
Mój pierwszy dzień w szkole.
Na swój pierwszy dzień w szkole z niecierpliwością czekałam całe wakacje. Początkowo wszystko wyglądało koszmarnie, zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażałam.
Na uroczyste rozpoczęcie roku przyprowadził mnie mój tato. Byłam przerażona. Budynek dawnej SP nr 1 w ogóle nie przypominał przytulnej szkoły. Nikogo nie znałam, wśród uczniów nie mogłam odnaleźć moich koleżanek i kolegów z grupy przedszkolnej. Cały apel przepłakałam, nerwowo trzymałam tatę za rękę i prosiłam, żeby mnie tutaj nie zostawiał.
Z pierwsze4go tygodnia nauki też niewiele pamiętam, ponieważ codziennie rano symulowałam różne choroby, żeby tylko nie iść do szkoły. A potem...... było coraz lepiej. Moja Pani okazała się kochaną, ciepłą i bardzo wyrozumiałą osobą. Dzięki Niej wszyscy czuliśmy się ważni i wyjątkowi. Moja klasa była wspaniała.
Z większością koleżanek i i kolegów utrzymujemy stały kontakt, najczęściej spotykamy się na wywiadówkach, ponieważ teraz to ja jestem wychowawcą Ich dzieci. Dzisiaj szkołę podstawową wspominam jako fantastyczną przygodę w swoim życiu i tylko, jak 1 września widzę zapłakanego pierwszoklasistę, to mam ochotę podejść i powiedzieć „ Doskonale Cię rozumiem....”
nauczycielka
Szkoły Podstawowej
im. Jana Brzechwy
w Żarowie