Co roku nasz świat wydaje się być coraz bardziej zalewany przez przez plastik.
Już niedługo, jeśli nic z tym nie zaczęlibyśmy robić, to tytułowe zdanie można by traktować dosłownie. Co roku do mórz i oceanów trafia ok. 8 mln ton plastiku, co, żeby łatwiej było to sobie wyobrazić, jest tym samym, jakby co minutę wyrzucać do nich jedną śmieciarkę wypełnioną po brzegi plastikiem. Najgorsze jest to, że nie chodzi w tym wszystkim wyłącznie o to, że on tam po prostu pływa. Jest to o wiele głębszy problem, głównie ze względu na żyjące tam stworzenia. Część z nich zaplątuje się w pozostawione przez nas plastikowe odpady,
a inne mylą je z jedzeniem, przez co m.in. rocznie ginie ok. milion zwierząt. Można się wypierać i uznawać, że problem jest daleko i, że jeśli staramy się go nie widzieć, to nas nie dotyczy, ale prawda jest taka, że od plastiku nie da się na razie uciec. Praktycznie z każdej strony uderzają w nas plastikowe opakowania, jednorazowe sztućce itp. Z naszego punktu widzenia zazwyczaj wygląda to tak, że po odpakowaniu produktu, lub użyciu jednorazowych przedmiotów, ich los zbytnio nas nie interesuje, a powinien. Nikt z nas nie jest
w stanie dożyć ich rozkładu. Dlatego tak ważne jest ograniczenie plastiku. Warto więc zadbać, żeby nie zatruwał życia ani nam, ani innym. Niestety, nadal bardzo dużo ludzi nic sobie z tego nie robi i są oni w stanie wyrzucić go wszędzie, byleby nie do żółtego kosza.
Kiedy zaczęłam coraz bardziej interesować się tym podobnymi sprawami, zdałam sobie sprawę z tego, jaką przyszłość sobie, a w szczególności przyszłym pokoleniom, szykujemy. Dlatego uznałam, że warto poświęcić choć trochę pracy, aby przyczynić się w choć najmniejszym stopniu do poprawy tego stanu rzeczy. Na szczęście w dzisiejszych czasach stajemy się coraz bardziej świadomi naszych czynów i staramy się być bardziej rozważni w naszych działaniach, co bardzo dobrze widać po reakcjach jakie obserwowałam, kiedy zbierałam podpisy, aby postawić pojemniki do recyklingu w szkole. Przeważająca część z uczniów była zdecydowanie pozytywnie nastawiona do tego pomysłu, co daje promyk nadziei, że kiedyś uda nam się posprzątać cały ten pozostawiony przez nas, jako ludzi, brud, choć nigdy nie będzie można liczyć, że Matka Natura nam to kiedyś wybaczy.
Na sam koniec chciałabym dodać, że jedna osoba nigdy nie jest w stanie zdziałać czegokolwiek bez pomocy innych. Nic dziwnego, że tym razem też tak było. Także dziękuję każdemu kto mi się podpisał, każdemu kto nie zdążył, a chciałby, ale w szczególności dziękuję tym osobom które będą z tych koszy korzystać i dzięki temu wspólnie będziemy mogli przyczynić się do powstawania czystszego jutra.
Zofia Molecka kl. 8a
Źródła:
http://bhp.uni.lodz.pl/plastik-w-srodowisku-co-wiemy-o-jego-szkodliwosci/
https://www.wwf.pl/aktualnosci/wakacje-w-morzu-plastiku-i-oceanie-toksyn