• Psycholog i pedagog radzą

      •  

         

        Cyberprzemoc i hejt wobec dzieci

        Przed erą Internetu do gnębienia i prześladowania uczniów dochodziło na korytarzach i boiskach szkolnych. Tak zwany bullying, podobnie jak życie dzieci i nastolatków, trafił do sieci. Pojawiły się pojęcia cyberbullying, cyberprzemoc i hejt. 

        Cyberprzemoc (cyberbullying) – to przede wszystkim przemoc rówieśnicza, która polega na nękaniu, zastraszaniu, izolowaniu i wyśmiewaniu ofiary za pomocą urządzeń elektronicznych w Internecie, SMS-ach czy MMS-ach. Osobę, która dopuszcza się cyberprzemocy, nazywa się stalkerem.

        Hejt – pochodzi od angielskiego słowa hate, które oznacza czasownik “nienawidzić”. To forma cyberprzemocy, która polega na obraźliwym, najczęściej agresywnym komentowaniu, a także wypowiadaniu się wrogo na temat danej osoby, grupy społecznej lub konkretnego tematu. Celem hejtu jest okazanie pogardy i podważanie pozycji społecznej danej osoby czy grupy społecznej.

        Niestety powszechność hejtu i cyberprzemocy wynika często z przekonania, że napastnik jest anonimowy – to nie prawda. Dodatkowo w cyfrowym świecie każdy bardzo łatwo może spreparować, a potem rozpowszechnić agresywne i krzywdzące treści. 

        Jednocześnie w Internecie tego typu treści bardzo szybko się rozprzestrzeniają i osiągają duże zasięgi, co tylko zwiększa strach i traumę ofiary. W wirtualnym świecie łatwiej o przemoc, ponieważ napastnik nie musi patrzeć ofierze w twarz, co popycha część osób do takich zachowań. 

         

        Formy cyberprzemocy:

        • Agresywne komentarze w social mediach
        • Poniżające zdjęcia lub filmy
        • Podszywanie się pod kogoś innego
        • Wykluczenie z grupy w Internecie
        • Włamanie się na serwis społecznościowy lub e-mail dziecka
        • Przesyłanie prywatnych zdjęć lub wiadomości innej osobie
        • Tworzenie kompromitujących materiałów lub stron
        • Zalewanie kogoś wiadomościami lub komentarzami (flood)

         

        Zachowania dziecka, które mogą wskazywać na bycie ofiarą cyberprzemocy:

        • nagła niechęć do chodzenia do szkoły,
        • unikanie kontaktów z kolegami i koleżankami,
        • kłótnie i bójki z rówieśnikami,
        • rezygnacja z hobby i pasji,
        • obniżony nastrój, smutek, zdenerwowanie,
        • ukrywanie tego, co robi na telefonie lub komputerze,
        • rezygnacja z korzystania z komputera, telefonu i internetu,
        • nadmierne i kompulsywne sprawdzanie wiadomości w telefonie i serwisach społecznościowych.

        Nie zawsze pojawienie się któregoś z wymienionych zachowań musi świadczyć o cyberprzemocy. Przed podjęciem działań, należy spokojnie przyjrzeć się zachowaniu dziecka i nie postępować pochopnie. 

         

        Jak reagować, gdy okaże się, że Twoje dziecko jest ofiara cyberprzemocy?:

         

        • zareagować spokojnie i troskliwie– w tym momencie dziecko potrzebuje wsparcia, to ono jest przerażone i oczekuje rozsądnej,  logicznej reakcji i rzeczowej oceny tego, co się mu przydarzyło (nie karz, tylko wspieraj – to ono jest ofiarą!),
        • okazać wsparcie – powiedz, że dobrze zrobiło, informując o zdarzeniu, ponieważ to ono jest ofiarą i nikt nie może go krzywdzić (to nie jego wina), nakreśl z dzieckiem plan działania, obserwuj zachowanie i zadeklaruj pomoc,
        • udzielić rad na temat reakcji na cyberprzemoc – poradź dziecku, by unikało kontaktu ze sprawcą, nie kasowało dowodów przemocy oraz zwiększyło bezpieczeństwo w serwisach społecznościowych (zmiany haseł, danych) czy mailu,
        • zabezpieczyć dowody cyberprzemocy – zapisz z dzieckiem dowody agresji na dysku (treść, daty, dane nadawcy),
        • zgłosić naruszenie w serwisie społecznościowym – jeśli do cyberprzemocy doszło w serwisie społecznościowym, to na ich stronach znajdziesz formularze i wsparcie, co zrobić (interwencja pozwoli na usunięcie szkodliwych treści lub blokadę stalkera),
        • interweniować w szkole i porozmawiać ze sprawcą lub jego rodzicami – jeśli sprawcą cyberprzemocy jest uczeń z klasy lub szkoły, to należy także zgłosić się do placówki oświatowej i porozmawiać z nim i jego rodzicami (szkoła ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo podopiecznych),
        • zgłosić sprawę na policji – jeśli uważasz, że dziecku grozi niebezpieczeństwo lub gdy sądzisz, że doszło do przestępstwa lub wykroczenia.

         

         

        W przypadku cyberprzemocy wobec dzieci pomoc można znaleźć:

        • 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży;
        • 800 12 12 12 – Dziecięcy telefon zaufania rzecznika praw dziecka;
        • 800 100 100 – Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci.

         

         

         

         

        Jak rozmawiać z dzieckiem o emocjach?

        Wszystkie emocje są dobre oraz potrzebne. Nie dzielimy emocji na te dobre i te złe.  Dzieci, podobnie jak i dorośli, odczuwają różnorodność nastrojów i jest to normalne oraz pożyteczne. Emocje to reakcja naszego organizmu na to, co nas spotyka, czego doświadczamy. Dają nam znać o naszych potrzebach, motywują do podjęcia działań lub wycofania się. Każda emocja jest dobra, ale nie każde zachowanie, które pod jej wpływem się pojawia jest właściwe. 

        W jaki sposób możemy pomóc dzieciom w radzeniu sobie z emocjami? Oto kilka sposobów:

        • Rozmowa z dzieckiem o emocjach. Uczmy rozpoznawania i nazywania własnych uczuć oraz uczuć innych osób, łączenia ich z konkretną sytuacją. Rozmawiajmy     z dziećmi o emocjach przeżywanych każdego dnia, nazywajmy co nas ucieszyło, zaskoczyło, zasmuciło czy rozzłościło, opowiadajmy z czego jesteśmy dumni.
        • Pokazujmy, że uczucia mają swoje przyczyny oraz, że sposób ich wyrażania ma swoje następstwa. Na przykład odczuwanie złości może spowodować chęć uderzenia innego dziecka czy zniszczenia zabawki, ale takie zachowanie będzie miało swoje konsekwencje.I nie tylko dotyczą one zapowiedzianych                          i przewidywalnych konsekwencji stosowanych w przedszkolu czy domu. Uświadamiajmy też, co czuje drugie dziecko w tej sytuacji, co myśli, jak może zareagować.
        • Ważne, żeby pozwolić dziecku doświadczyć konsekwencji swojego zachowania        i być stanowczym. Jednocześnie podkreślajmy, że ta konsekwencja jest skutkiem złego zachowania dziecka i nie oznacza, że przestało być kochane czy lubiane.
        • Pamiętajmy o tym, że dzieci uczą się poprzez obserwację i naśladowanie. Bądźmy dobrym wzorem i dbajmy o to, żeby dawać przykład własnym zachowaniem. Nie bójmy się powiedzieć, że też mamy gorsze dni, że spotykają nas zdarzenia, które powodują smutek czy złość, opowiadajmy co nam pomaga w radzeniu sobie z emocjami. Nasza otwartość nauczy dzieci przeżywania smutku, złości, niepowodzeń, mówienia o swoich emocjach.
        • Trudne zachowania dziecka to też okazja do zastanowienia się nad naszymi reakcjami i zachowaniami. Jeśli rodzic wyraża złość krzykiem czy trzaskaniem drzwiami dziecko może powtarzać takie zachowanie. Jeśli pokażemy mu, że można wyrażać złość czy smutek konstruktywnie wpłynie to również na zachowanie dziecka.
        • Spróbujmy wspólnie wymyślić strategie społeczne, które pomogą dziecku poradzić sobie z trudnymi emocjami. W tym celu pomocne mogą być bajki terapeutyczne, odgrywanie roli, tworzenie listy zachowań oraz rysowanie swoich emocji.

        Dlaczego warto rozmawiać z dzieckiem o emocjach?

        • Pomaga to dzieciom przyglądać się własnym uczuciom i wiązać je z konkretną sytuacją, a to z kolei wzbogaca doświadczenie;
        • Pozwala rozumieć rzeczywistość: “podejmujesz jakąś decyzję, która ma określone konsekwencje”;
        • Rozwija świadomość siebie;
        • Wzbogaca słownik emocji (lepiej, trafniej nazywamy emocje);
        • Dzięki dzieleniu się swoimi emocjami z innymi (np. rodzicami, rówieśnikami) dzieci tworzą więź, zawierają przyjaźnie;
        • Dzieci uczą się zasad, które rządzą relacjami międzyludzkimi;
        • Poznają własny charakter;
        • Dowiadują się, że nie wszyscy myślą i czują tak samo oraz, że każdy reaguje w inny sposób – pokazuje to odmienność w zachowaniach i reakcjach ludzi oraz ich różnicach w pragnieniach i marzeniach;
        • Dzięki rozmowie o emocjach odkrywamy, że każdy posiada swój wewnętrzny świat uczuć i myśli, niezależny, niepowtarzalny.

         

         

         

         

        Światowy dzień zdrowia psychicznego

        10 października obchodzony jest światowy dzień zdrowia psychicznego. Został on ustanowiony przez Światową Federację Zdrowia Psychicznego na początku lat dziewięćdziesiątych. 

        Czym jest zdrowie psychiczne?

        Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zdrowie psychiczne to dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny człowieka, a także zdolność do rozwoju i samorealizacji. Pojęcia użyte w tej definicji mają szerokie znaczenia. Ich rozumienie jest subiektywne, uwarunkowane kulturowo i środowiskowo.

        Zdrowie psychiczne nie oznacza zatem jedynie braku chorób. Przejawia się również w:

        • poczuciu własnej wartości
        • zdolności do własnego rozwoju
        • odpowiedzialności za swoje życie (decyzje, trudności, sukcesy)
        • zaangażowaniu w życie społeczne

        Fakty, które warto znać:

        1. Depresja to powszechnie występujące zaburzenie psychiczne, które dotyka osoby w każdym wieku, ze wszystkich środowisk i we wszystkich krajach.
        2. Nieleczona, może uniemożliwiać chorym osobom pracę lub uczestniczenie w życiu rodzinnym i społecznym.
        3. Depresja zwiększa ryzyko innych chorób niezakaźnych, takich jak cukrzyca i choroby układu krążenia. Ponadto, takie choroby jak cukrzyca oraz choroby układu krążenia zwiększają ryzyko depresji.
        4. W najgorszym przypadku depresja może doprowadzić do samobójstwa.
        5. Depresji można skutecznie zapobiegać i można ją leczyć. Leczenie na ogół obejmuje terapię wymagającą prowadzenie rozmowy lub przyjmowania leków przeciwdepresyjnych lub połączenie obu metod.

         

        Warto zapoznać się z poniższym raportem:

         MLODE-GLOWY.-Otwarcie-o-zdrowiu-psychicznym_-Raport-final.pdf

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

         

        Adaptacja szkolna

         

        Przejście z edukacji przedszkolnej do edukacji wczesnoszkolnej to wielki krok dla dziecka. Z jego perspektywy zmienia się wszystko. Począwszy od budynku, przez panią wychowawczynię, nowych kolegów/koleżanki, skończywszy na całej organizacji dnia.
        I choć wiele dzieci czeka na ten dzień z niecierpliwością, są również i takie, którym trudno rozstać się z przedszkolem i doświadczają w tym czasie dużego stresu.
        W procesie adaptacji do szkoły może pojawić się wiele, często skrajnych postaw. Od początkowej fascynacji, przez zniechęcenie, a nawet przez rozczarowanie.
        U wrażliwszych dzieci pierwsze dni chodzenia do szkoły mogą być nawet okupione łzami związanymi z rozstaniem. 

        Drodzy Rodzice należy pamiętać o tym, że dzieci w wieku wczesnoszkolnym nadal potrzebują zabawy, dlatego lepiej odłożyć na później zapisywanie swoich pociech na dużą ilość zajęć pozalekcyjnych.


         

        Co może pomóc dziecku w szkolnej adaptacji?


         

        Adaptacja to proces, który wymaga czasu. W jaki sposób więc pomóc dziecku
        w pierwszych dniach szkoły?:

        1. Zadbać o podstawowe potrzeby dziecka np. sen, wartościowy posiłek, odpoczynek po lekcjach, aktywność na świeżym powietrzu.

        2. Zabranie przez dziecko ulubionej przytulanki, zabawki do szkoły.

        3. Zaplanowanie spokojnego poranka, ponieważ pośpiech generuje stres, a dzieci podczas pierwszych dni w szkole mają go zbyt dużo.

        4. Nie należy straszyć dzieci szkołą oraz ciężką pracą, którą będą musieli wykonać
          w niej.

        5. Tworzenie odpowiednich warunków do odpoczynku oraz odreagowania napięcia związanego z podejmowaniem nowych wyzwań.

        6. Należy unikać sformułowań takich jak: „Co w szkole? Jak było w szkole?”, ponieważ w większości przypadków usłyszymy odpowiedź „Dobrze!”, która
          w rzeczywistości nic nam nie mówi. Pozwólmy, by dziecko naturalnie podczas rozmaitych czynności, samo poruszyło ten temat.

        7. Zaufanie dziecięcej kompetencji oraz nie wymaganie od dziecka więcej niż jest ono rzeczywiście w stanie zrobić

        Polecana literatura dla rodzica: Agnieszka Stein „Dziecko z bliska idzie w świat”

        Pedagog szkolny Monika Głodo

         

         

        Przemoc to intencjonalne działanie lub zaniechanie jednej osoby wobec drugiej, które wykorzystując przewagę sił narusza prawa i dobra osobiste jednostki, powodując cierpienia i szkody.

        O przemocy możemy mówić wtedy, gdy zostaną spełnione 4 warunki:

        • Jest to intencjonalne działanie lub zaniechanie działania

        • Jedna osoba ma wyraźną przewagę nad drugą

        • Działanie lub zaniechanie jednej osoby narusza prawa i dobra osobiste drugiej

        • Osoba wobec której stosowana jest przemoc, doznaje cierpienia i szkód fizycznych i psychicznych

        RODZAJE PRZEMOCY

        FORMY PRZEMOCY

        SKUTKI PRZEMOCY

        PRZEMOC FIZYCZNA

        szarpanie, kopanie popychanie, obezwładnianie, duszenie, odpychanie, przytrzymywanie, policzkowanie, szczypanie, bicie otwartą ręką, pięściami, różnymi przedmiotami, przypalanie papierosem, topienie, polewanie substancjami żrącymi, użycie broni, pozostawienie w niebezpiecznym miejscu, nie udzielenie niezbędnej pomocy, itp.

        bezpośrednie: uszkodzenia ciała - urazy, rany, złamania, stłuczenia, zadrapania, siniaki, poparzenia; następujące skutki: choroby w wyniku powikłań i stresu, zespół stresu pourazowego, życie w chronicznym stresie, poczuciu zagrożenia, strachu, lęku, napady paniki, bezsenność, zaburzenia psychosomatyczne, itp.;

        PRZEMOC PSYCHICZNA

        wyśmiewanie opinii, poglądów, przekonań, religii, pochodzenia, narzucanie swojego zdania, poglądów, stałe ocenianie, krytyka, wmawianie choroby psychicznej, izolowanie kontrolowanie, ograniczanie kontaktów z innymi ludźmi, wymuszanie posłuszeństwa i podporządkowania, ograniczanie snu, pożywienia i schronienia, wyzywanie, używanie wulgarnych epitetów, poniżanie, upokarzanie, zawstydzanie, stosowanie gróźb, szantażowanie, itp.

        zniszczenie poczucia mocy sprawczej ofiary, jej poczucia własnej wartości i godności, uniemożliwienie podjęcia jakichkolwiek działań niezgodnych z zasadą posłuszeństwa, osłabienie psychicznych i fizycznych zdolności stawiania oporu oraz wyrobienie przekonania o daremności jego stawiania, odizolowanie od zewnętrznych źródeł wsparcia, całkowite uzależnienie ofiary od prześladowcy, stały strach i utrata nadziei, choroby psychosomatyczne, ciągły stres, zaburzenia snu, itp.

        PRZEMOC SEKSUALNA

        gwałt, wymuszanie pożycia seksualnego, nieakceptowanych pieszczot i praktyk seksualnych, zmuszanie do seksu z osobami trzecimi, sadyzm w pożyciu, wyśmiewanie wyglądu, ciała i krytyka zachowań seksualnych, itp.

        obrażenia fizyczne, ból i cierpienie, obniżona samoocena i poczucie własnej wartości, utrata poczucia atrakcyjności i godności, zaburzenia seksualne, oziębłość, zamknięcie się /lęk, strach, unikanie seksu/, uogólniona niechęć i obawa do przedstawicieli płci sprawcy przemocy, itp.

        PRZEMOC EKONOMICZNA

        Okradanie, zabieranie pieniędzy, nie łożenie na utrzymanie, uniemożliwianie podjęcia pracy zarobkowej, niezaspokajanie podstawowych, materialnych potrzeb rodziny, szantażowanie, zaciąganie długów i kredytów bez zgody współmałżonka, zmuszanie do pożyczek, uniemożliwianie korzystania z pomieszczeń niezbędnych do zaspakajania potrzeb (kuchnia, łazienka) itp.

        całkowita zależność finansowa od partnera, niezaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, bieda, zniszczenie poczucia własnej godności i wartości, znalezienie się bez środków do życia.

         

         

         

        Psycholog poleca książki

        Psycholog poleca książki

        1. Moja Supermoc „Uważność i spokój żabki” - Eline Snel

        Jest to propozycja książkowa dla dzieci młodszych pełna zabaw, ćwiczeń i bajek terapeutycznych. Dzięki tej książce dzieci uczą się rozumieć i wyrażać własne emocje, poznają swoje reakcje emocjonalne i uczą się lepiej radzić w sytuacjach stresowych. Książka równie dobrze sprawdzi się dla dzieci, które mają problemy z koncentracją uwagi. Zaprojektowana została tak, aby rodzice mogli pracować nad książeczką razem z dzieckiem i sami czerpali korzyści z wiedzy i ćwiczeń, jakie zawiera ta książeczka. Sprawdzona przez wielu rodziców i psychologów, do tego w przystępnej cenie - polecam z czystym sumieniem :)

         

        2. W PUŁAPCE MYŚLI - DLA NASTOLATKÓW Jak skutecznie poradzić sobie z depresją, stresem i lękiem - Ann Bailey , Joseph Ciarrochi , Louise Hayes

        Książka przeznaczona dla nastolatków, pełna jest ćwiczeń, zadań, które pomagają budować poczucie własnej wartości, rozumieć swoje emocje i potrzeby oraz radzić sobie w sytuacjach trudnych. Książka wspomaga nastolatków w trudnym okresie dojrzewania, uczy korzystać z mechanizmów radzenia sobie, poznawać własne wartości, stawiać sobie cele i budować satysfakcjonujące relacje rówieśnicze. Również sprawdzona i również gorąco polecam :)

         

         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         

         

         

         

         

         

         

        Budowanie pewności siebie u dziecka

        Pewność siebie, świadomość swoich mocnych i słabych stron, wiara w swoje możliwości to cechy, które zapewne większość rodziców chciałoby widzieć u swoich dzieci.

        Pozytywny stosunek do samego siebie można zaobserwować u ludzi, którzy są szczęśliwi, odnoszą sukcesy, ogólnie mówiąc są zadowoleni ze swojego życia.

        Co może robić rodzic, aby wspomagać pewność siebie dziecka? Oto kilka propozycji:

        1. Akceptuj uczucia dziecka, pozwól na przeżywanie emocji – mówienie o emocjach, nazywanie ich, przeżywanie pozwala na budowanie poczucia radzenia sobie w sytuacjach trudnych. Dziecko ma prawo czuć złość, smutek, strach. Zamiast mówić „Nie płacz, chłopaki, nie płaczą”, „Nie przesadzaj, nie ma się czego bać”, „Nic się nie stało, nie mazgaj się”, powiedz „Wygląda na to, że się zdenerwowałeś, to zrozumiałe”, „Widzę, że jesteś smutny,że Twój miś się zgubił… może razem spróbujemy znaleźć jakieś rozwiązanie?”, „Wygląda na to, że się przestraszyłeś, masz pomysł jak sobie z tym poradzić?”. W ten sposób dajesz dziecku do zrozumienia, że jego uczucia są ważne, dzięki temu czuje się bezpieczne i bardziej pewne siebie. Poza tym dziecko zauważa, że potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach,co też ma wpływ na jego pewność siebie „Poradziłem/am sobie!”.

        2. Nie wyręczaj dziecka w czynnościach, zadaniach, które samo potrafi zrobić. Jeśli coś umie, niech to robi, nawet gdy trwa to trochę dłużej:)

        3. Nie ingeruj więcej niż to konieczne – gdy dziecko staje w obliczu nowych doświadczeń daj dziecku szansę na samodzielność, pozwól działać metodą prób i błędów, w przeciwnym razie wzmocnisz poczucie niepewności i zależności od innych.

        4. Doceniaj dziecko za włożony wysiłek, dobre intencje, a nie tylko za rezultaty. Doceniaji zauważaj postępy. Powstrzymuj się od krytyki, nie wytykaj błędów, niedoskonałościw działaniach, nie szukaj słabych punktów, np. jeśli dziecko nie zawsze dba o porządek po zabawie i zauważymy, że posprzątało zabawki powiedzmy „Świetnie, cieszy mnie to, że pamiętałeś/aś o posprzątaniu zabawek” zamiast „Świętnie, posprzątałeś/aś zabawki!Ale łóżka to już nie mogłeś zaścielić?!”. Przy tej okazji możemy zadbać o motywację dziecka, a zwracanie uwagi na niedoskonałości raczej dziecko zniechęci, niż zmotywuje do dalszych postępów.

        5. Chwal z umiarem, nie wpadaj w zachwyt z błahych powodów. Chyba, że dane zachowanie dziecka uznasz za jego sukces, gdyż wcześniej, z różnych powodów, tego nie robiło:)

        Dziecko potrafi wyczuć fałsz, gdy pochwalimy rysunek, z którego dziecko nie jest do końca zadowolone, albo w ogóle nie patrząc na rysunek, dziecko wyczuje nieszczerość, następnym razem może nam nie uwierzyć.

        6. Unikaj języka krytyki „a dlaczego tak…”, „a nie można inaczej…”, „zrób inaczej, będzie lepiej…”, itp. Postawmy na język przyzwolenia „możesz…”, „spróbuj…”, „potrafisz…”, itp.

        7. Nie ochraniaj nadmiernie, naucz przegrywać – porażki, radzenie sobie z frustracją wzmacniają dziecko. Ważne jest to, żeby nie zostawić dziecka samego z jego frustracją, należy oswoić z porażką, pokazać jak można radzić sobie z trudnościami. Pewny siebie człowiek, to nie taki, który nie doświadcza porażek, frustracji, to człowiek, który potrafi sobie z nimi radzić:)

        8. Daj dziecku możliwość samodzielnego rozwiązywania problemów, pytaj o jego pomysły, ewentualnie podpowiadaj, nakieruj, ale nie narzucaj swojego zdania i swoich rozwiązań. Samodzielne dojście do rozwiązania daje dużo satysfakcji, a przy tym buduje poczucie pewności w swoje możliwości.

        9. Daj dziecku prawo do popełniania błędów. Każde nowe doświadczenie, nauka związane jest z popełnianiem błędów. Świadomość tego, że „mam prawo się pomylić” wzmacnia dziecko.

        10. Pozwól dziecku na nudę, nie obciążaj zajęciami. Nuda rozbudza wyobraźnię, rozwija kreatywność. Tym samym dajesz dziecku prawo do decydowania o czasie wolnym, o tym, co chce robić, uczysz samodzielności i niezależności.

        11. Ponadto bądź z dzieckiem, poświęcaj mu uwagę, która jest jego energią do działania, rozwoju. Słuchaj uważnie co dziecko mówi, staraj się je rozumieć. Szanuj potrzeby dziecka. Okazuj dziecku czułość. Ciepłe i czułe relacje rodzica z dzieckiem dają mu poczucie bezpieczeństwa, docenienia, akceptacji.

        Budując pewność siebie dziecka, musimy uważać na pewną pułapkę. Często rodzice myślą, że gdy powtarzają dziecku „Jesteś najlepszy/a!” spowodują, że dziecko będzie wierzyło w swoje możliwości, będzie bardziej pewne siebie. Niestety, nie do końca tak jest. Powtarzanie dziecku, że jest najlepsze, może spowodować, że przyjmie to ono za pewnik, mocno w to uwierzy. Zatem pojawi się u dziecka myślenie, „nie muszę się starać, inni są gorsi, powinni słuchać mnie, robić to co mówię, moje pomysły są najlepsze”. W przedszkolu lub szkole dziecko „zderzy się” z rzeczywistością. Koledzy, koleżanki nie zawsze będą słuchać pomysłów dziecka, nie zawsze będą zgadzać się z jego zdaniem. Dziecko w pewnym momencie zauważy, że inni są od niego w czymś „lepsi”, szybciej biegają, ładniej śpiewają, itp. Wówczas może pojawić się strach przed porażką, dziecko będzie unikało niektórych działań, aby nie stracić statusu najlepszego. W konsekwencji straci szansę na pokazanie swoich możliwości, na odniesienie sukcesu. Często dla utrzymania pozycji najlepszego dzieci stają się aroganckie, złośliwe, wywyższają się. Mówienie dziecku, że jest najlepsze, obarcza je zatem dużą presją, której nie sposób udźwignąć.

        Budowanie u dziecka pewności siebie, wiary we własne możliwości jest procesem. Pewne konsekwentne działania ze strony dorosłych, przede wszystkim rodziców, mogą ten proces wspierać. Nie ma jednej, prostej recepty na to jak sprawić, żeby dziecko było pewne siebie. Każde dziecko jest inne, a przez to wyjątkowe, więc zadaniem dorosłych jest akceptowanie jego możliwości i dostosowanie do nich swoich wymagań.

         

        BUNT NASTOLATKA

        Buntuje się, trzaska drzwiami, nie słucha rodziców, „pyskuje”, nie chce chodzić do szkoły - taki bywa nastolatek.

        Są dwie szkoły mówiące o tym, kiedy zaczyna się okres dorastania. Zgodnie z pierwszą teorią jest to czas pomiędzy 11 a 19 rokiem życia. Druga szkoła przesuwa początek tego okresu do roku 13 a jego zakończenie typuje na wiek 19 lat. Zdaniem ekspertów możemy mówić o wczesnej i późnej adolescencji - od 13 do 16 oraz od 16 do 19 lat). Z każdym z tych okresów wiążą się też inne problemy.

        CO WÓWCZAS DZIEJE SIĘ Z MŁODYM CZŁOWIEKIEM?

        1.Ciało młodej osoby zmienia się w ciało dorosłego człowieka. Okres ten jest jednak związany nie tylko ze zmianą wyglądu. Hormony "buzują", wpływając na zmienność nastrojów i większą drażliwość. Poza tym dorastające dziecko chciałoby mieć więcej wolności i zaufania. Chce być poważnie traktowane.

        2.Nastolatek inaczej patrzy na świat. Zmiany następują we wszystkich sferach jego funkcjonowania. Pojawia się większy krytycyzm. Młody człowiek zaczyna dostrzegać na świecie więcej zależności. Już nie bierze go takiego, jakim widzi. Zaczyna porównywać - także siebie do innych. Często budzi to konflikt wewnętrzny, emocje - z którymi trudno mu sobie poradzić. W tym wieku nastolatek nie ma jeszcze wykształconej umiejętności regulacji emocji. Bardzo często ich nie wytrzymuje.

        3. W okresie dojrzewania pojawia się też potrzeba buntu i akceptacji ze strony grupy rówieśniczej. To ona stanowi podstawowy punkt odniesienia. Do tego dochodzą media. Są one źródłem informacji, z którymi młody człowiek nie zawsze jest w stanie sobie poradzić. Właściwie można by powiedzieć, że ten okres dorastania można opisać "Emocje, Emocje, Emocje". I to zazwyczaj bardzo trudne emocje. Nie zawsze negatywne. W tym czasie często pojawia się też euforia, radość, szczęście. To wszystko jest mocniej przez młodego człowieka przeżywane.

        4.Pewien rodzaj rozchwiania emocjonalnego, potrzeby izolacji, negowania norm, skłonność do dyskutowania jest normą rozwojową. Nie wszystko powinno nas niepokoić. Zachowania młodego człowieka są skrajne. Niektóre bardzo rzucają się w oczy. Wydaje nam się, że każdy nastolatek jest nieopanowany, agresywny, ćpający, pijący, palący papierosy - bo tych widzimy. Tak naprawdę jednak większość młodych ludzi ma objawy w granicach normy. Chwiejność emocjonalna, skłonność do dyskusji, testowania granic - to jest naturalne. Jednak palenie papierosów w tym wieku czy uzależnienie od czegoś innego to już coś, czym trzeba się zająć terapeutycznie.

        CO ZATEM ROBIĆ?

        • Przede wszystkim zainwestuj w kontakt z dzieckiem! Dziecko powinno Ci ufać i czuć się akceptowane. Po czym poznać, że dziecko ma do Ciebie zaufanie? Samo opowiada o swoich emocjach, sprawach, miłościach.

        • Nie podnoś głosu. Twój krzyk to dla dziecka sygnał, że mu nie pomożesz. Jeśli masz wątpliwości, to zadaj sobie pytanie: czy gdybym był nastolatkiem, chciałbym, aby rodzic tak się do mnie zwracał? Lub zadaj sobie pytanie, czy tak samo odezwałbym się do obcego dziecka? Czy powiedziałbym krytyczną uwagę koledze z pracy?

        • Bardziej słuchaj, słuchaj i słuchaj co ma do powiedzenia. Usłysz to co chce powiedzieć dziecko.

        • Nie przerywaj komentarzami. Zadawaj pytania. Jeśli widzisz, że dziecko ma problem z odpowiedzią, nie nalegaj. Może za kilka minut będzie gotowe ci odpowiedzieć. Naciskając, tylko je zniechęcisz.

        • Nie musisz się zgadzać z tym, co nastolatek mówi, ani ulegać wszystkim jego prośbom i naciskom. Nie pozwól, by tobą manipulował. Ale pamiętaj o argumentach. Unikaj słów: "Zabraniam ci i koniec".

        • Rozmawiaj spokojnie. "Rozumiem cię, ale...", "Podobają mi się twoje argumenty, jednak mnie nie przekonałeś, wrócimy do tej rozmowy za rok".

        • Jeśli czegoś dziecku zabraniasz, uzasadnij dlaczego. Przyznaj: "Martwię się o ciebie. Nie chce cię puścić na ten koncert, bo nie jestem w stanie zapobiec temu, co może cię tam spotkać". Dziecko poczuje, że się o nie troszczysz. Może zaproponuj, że je na ten koncert zawieziesz i odbierzesz.

        • Zadziw trochę swoje dziecko, zaskocz. Potraktuj problem z humorem. Rozładuj napięcie, niech dziecko wie, że ma fajnego rodzica.

        • Nie mów: "Ja w twoim wieku, to...", ani "Mnie było gorzej, ty masz wszystko" - to na nic. Lepiej zabierz dziecko na zakupy, pokaż, ile coś kosztuje i jak długo trzeba na to pracować.

        • Nie wygłaszaj wykładów ani nie zwracaj się jak do malucha. Traktuj dziecko jak partnera (z szacunkiem, bo każdy na niego zasługuje). Tłumacz w sposób prosty, zrozumiały.

        Kiedy rodzic powinien udać się po pomoc do specjalisty?

        1.Kiedy dziecko zaniedbuje różne sfery swojego życia - np. szkołę, atmosfera w domu jest krytyczna - cały czas na siebie warczymy lub nie odzywamy się siebie.

        2.Jeżeli wiemy, że w ogóle nie przestrzega zasad. Nie słucha i nie reaguje na nasze prośby.

        3.Jeżeli powyższe metody, nie przynoszą żadnego rezultatu.

         

        Jak można ćwiczyć z dzieckiem koncentrację uwagi?

        Koncentracja to umiejętność skupienia uwagi na jakimś zagadnieniu, zadaniu. Warunkiem koniecznym do tego, aby dziecko nauczyło się koncentrować, jest zainteresowaniei motywacja. Zatem to, na czym dziecko uczymy skupiania się, powinno być dla niego przyjemne. Nikt z nas nie koncentruje się w pełni na nudnym zadaniu

         

        Optymalna koncentracja umożliwia przyswajanie wiedzy, ułatwia wykonywanie zadań szkolnych oraz codziennych czynności i obowiązków. Wokół nas jest sporo czynników, które destrukcyjnie wpływają na koncentrację uwagi, są to m.in. elektroniczne gadżety, telewizja, hałas. Dlatego też warto ćwiczyć z dzieckiem koncentrację uwagi.

        Każdy rodzic może wdrożyć w codzienność dziecka zabawy i ćwiczenia usprawniające koncentrację uwagi. Należy pamiętać, że najlepsze ćwiczenia to takie, które uwzględniają możliwości rozwojowe dziecka i sprawiają radość. Stopniowo zwiększamy czas skupienia oraz trudność zadań, tak żeby nie zniechęcić dziecka do pracy

         

        Oto kilka propozycji dla młodszych i starszych:

        1. Rysownie na plecach – rodzic rysuje na plecach dziecka kształty lub pisze litery, cyfry,a zadaniem dziecka jest odgadnięcie, co narysował rodzic.

        2. Odtwarzanie rytmów – wyklaskujemy, wystukujemy rytm, który dziecko powtarza.

        3. Puzzle – doskonale usprawniają nie tylko koncentrację, ale także koordynację wzrokowo-ruchową.

        4. Różnego rodzaju zagadki logiczne, labirynty, wyszukiwanie różnic na obrazkach.

        5. Gry: planszowe, karciane, warcaby, szachy, kalambury, itp.

        6. Rysowanie oburącz – można wydrukować połowę obrazka, jedną ręką kreślimy po śladzie, drugą tworzymy odbicie lustrzane.

        7. Zaklaszcz gdy usłyszysz – podczas czytania opowiadania umawiamy się z dzieckiem,na które słowo będzie reagowało klaśnięciem. Za każdym razem, gdy dziecko usłyszyto słowo, klaszcze.

        8. Mucha

        Początkowo dziecko wykonuje to ćwiczenie patrząc na narysowany kwadrat, z czasem,gdy radzi sobie coraz lepiej z zamkniętymi oczami. Rysujemy kwadrat składający się z 9 pól. W środkowym kwadracie umieszczamy muchę, która z tego miejsca będzie rozpoczynała swoją podróż. Mówimy powoli, gdzie kieruje się mucha w prawo, w lewo, w dół, w górę…. Zadaniem dziecka jest śledzić trasę muchy w polach kwadratu i zareagowanie wtedy, kiedy wyjdzie poza jego granice mówiąc WYSZŁA!

        Przykładowa trasa muchy: mucha idzie w lewo, mucha idzie w dół, mucha idzie w lewo… WYSZŁA!

        Im dłuższa trasa, tym dłuższy czas skupienia i trudniejsze zadanie. Gdy dziecko dobrze radzi sobie z kwadratem 3x3, możemy zastąpić go kwadratem 4x4, wówczas mucha zaczyna podróż w dowolnym, umówionym wcześniej kwadracie;

        9. Liczenie

        • proste zadania matematyczne, dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie w pamięci, oczywiście dostosowane do możliwości dziecka, nie chodzi o to, żeby zadanie było trudne;

        • wymienianie np. co drugiej liczby 2, 4, 6, 8, 10… lub zaczynając od 3 liczby, które są jej wielokrotnością (3, 6, 9, 12, 15, 18…), itp.

        • wymienianie liczb po kolei omijając wszystkie, które są podzielne przez 5, itp.

        10. Bile

        To ćwiczenie wymaga umiejętności wyobrażania, wizualizacji. Mówimy powoli, a dziecko próbuje ułożyć obraz „w głowie”:

        Wyobraź sobie żółtą bilę, po jej lewej stronie umieść niebieską bilę, a po prawej czerwoną bilę. Między żółtą, a czerwoną umieść zieloną bilę.

        Dziecko powinno odtworzyć układ bil od lewej do prawej:

        niebieska, żółta, zielona, czerwona

        Zadanie zaczynamy od 4-5 elementów, stopniowo je zwiększając. Zapamiętywać można różne przedmioty, które dziecko lubi. W uproszczonej wersji, na początek podajemy układ przedmiotów po kolei od lewej do prawej lub od góry do dołu. Ważne, żeby nie zacząć od zbyt trudnego zadania. Z czasem zadanie może być trudniejsze, np.

        Wyobraź sobie żółtą bilę ... Po jej lewej stronie umieść niebieską, a po prawej czerwoną ... Między żółtą, a niebieską umieść fioletową... Na prawo od czerwonej, pomarańczową...Na skraju po lewej wyobraź sobie bilę zieloną, a na skraju po prawej brązową... Na prawo od żółtej umieść bilę czarną.

         

        To tylko kilka propozycji ćwiczeń, które powtarzane mogą pozytywnie wpłynąć na rozwój koncentracji uwagi u dziecka. Pamiętajmy, że umiejętność koncentracji można ćwiczyć, wymaga to jednak pracy, czasu i wysiłku, zarówno ze strony dziecka jak i rodzica, który będzie wspierał i motywował dziecko do pracy.

         

        Rodzicielstwo w czasach #zostańwdomu.

        Poradnik dla rodziców: „Potrafię się zatrzymać… ale jak to zrobić?!”

        https://rodzice.fdds.pl/2018/09/18/poradnik-dla-rodzicow-potrafie-sie-zatrzymac-ale-jak-to-zrobic/?fbclid=IwAR1UbzpgVe3HKcWBG8CRLGTR2sAmSqjoEbmRRZYIlfuPqm6vumhwc8P4B28

         

        Siusianie nocne – jak sobie poradzić?”

        Po pierwsze warto zdać sobie sprawę, że problem jest bardzo powszechny i że nasze dziecko nie jest w tym bardzo wyjątkowe. W wieku 4 lat moczy się w nocy co trzecie dziecko, w wieku 5-6 lat – co piąte, w wieku 7 lat – co dziesiąte. Częściej chłopcy niż dziewczynki. O przypadłości mówi się dopiero od skończonego piątego roku życia, ale jeżeli dziecko dość wcześnie zaczęło kontrolować sikanie podczas dnia, a sytuacja w nocy jest cały czas tak samo zła – uważam, że lepiej wziąć się za to już trochę wcześniej.

        Przyczyn moczenia nocnego jest wiele, może być spowodowane chorobami, zaburzeniami hormonalnymi i emocjami. Moczenie nocne (enureza) to brak kontroli nad pracą pęcherza moczowego podczas snu. Większość rodziców w Polsce uważa, że problem pojawia się, gdy moczy się dziecko, które ukończyło 3 lata. Anglicy są bardziej wyrozumiali i twierdzą, że dzieci mogą moczyć łóżko nawet powyżej 5 roku życia. W Holandii, Szwajcarii i USA granicą jest 6 lat. Ale niektóre dzieci nie kontrolują tego nawet po ukończeniu 10 lat.

        Zaburzenia czynnościowe przyczyną moczenia nocnego

        Zdarza się, że dziecko ma za mały pęcherz w stosunku do wytwarzanego moczu i dlatego moczy się w nocy. Mocno śpiąc, nie czuje, że chce mu się siusiu. Musiałoby wstawać nawet kilka razy w nocy. Maluchy mogą też popuszczać mocz na skutek zaburzonej pracy mięśni zwieraczy. Pomocne w postawieniu diagnozy jest badanie urodynamiczne. Wykonuje się USG brzucha z oceną zalegania moczu w pęcherzu lub cystografię.Leczenie: Lekarz podpowie ci, jak ćwiczyć z dzieckiem, by pęcherz i zwieracze zaczęły właściwie pracować. Np. gdy dziecko zrobi siusiu, trzeba je zachęcać, aby jeszcze wycisnęło kropelkę. Albo przeciwnie, gdy zawoła „siusiu”, odwlec moment siadania na sedesie. Ćwiczyć trzeba długo, nawet parę miesięcy. Pediatra może zalecić lek, który zahamuje produkcję moczu i wyreguluje pracę pęcherza. W rezultacie przerwy w siusianiu wydłużą się i zwiększy się pojemność pęcherza.

        Atak bakterii powoduje moczenie nocne

        Jeśli maluch przesypiał noce na sucho i nagle zaczyna moczyć prześcieradło lub popuszczać w majtki, przyczyną może być zapalenie układu moczowego. Parcie na mocz jest tak silne, że dziecko siusia często, nawet bezwiednie. Może skarżyć się na pieczenie cewki, bóle w okolicy nerek i w dole brzucha. Ale nie zawsze występują wszystkie objawy. Czasem dziecko na nic się nie skarży, a jedynym sygnałem jest właśnie nietrzymanie moczu. Wtedy diagnozę można postawić tylko na podstawie badań moczu. Infekcję dróg moczowych potwierdza dodatni wynik posiewu, który pozwala też zidentyfikować bakterie i ich wrażliwość na leki. Powtarzające się zakażenia często prowadzą do cofania się moczu z pęcherza do moczowodów i miedniczek nerkowych. Dzieje się tak wtedy, gdy „zastawki”, czy to na skutek zakażenia, czy wady wrodzonej, działają nieprawidłowo. Odpływ stwierdza się na podstawie USG albo cystografii.Leczenie: W przypadku zwykłej infekcji przez 10–14 dni podaje się antybiotyk dobrany na podstawie antybiogramu. Czasem jeszcze przez 6–7 tygodni trzeba stosować leki o działaniu przeciwzapalnym. Jeżeli zakażeniu towarzyszy odpływ pęcherzowo-moczowy, taka terapia może trwać nawet pół roku.

        Moczenie nocne - winne emocje

        Jeżeli lekarz nie stwierdzi innych powodów moczenia, pewnie problem tkwi w emocjach. W ten sposób dziecko może reagować na rozstanie z mamą, chorobę, pójście do żłobka czy przedszkola, pojawienie się rodzeństwa. Ale też pozytywne przeżycia, jak wyjazd na wakacje czy wyjście do teatrzyku, mogą się skończyć zmoczeniem prześcieradła lub majtek. Tego rodzaju problemy często mają też dzieci nadpobudliwe, agresywne, nieśmiałe.Leczenie: By znaleźć związek moczenia z codziennym życiem, obserwuj dziecko. Staraj się unikać sytuacji, które są powodem kłopotów. Wytłumacz maluchowi, że wszystkie dzieci chodzą do przedszkola, że nowa pani będzie równie miła jak poprzednia, że kochasz je tak samo jak młodszego braciszka. Dbaj o to, żeby malec nie czuł się niepewny czy zestresowany. Poświęć mu jak najwięcej czasu: czytaj ulubione książeczki, wybierzcie się razem na długi spacer. Jeżeli to nie przyniesie efektów, skorzystaj z pomocy psychologa, który dobierze odpowiednią terapię.

        Warto wiedzieć

        Moczenie to nie choroba

        Rodzice muszą przekonać siebie i dziecko, że moczenie nocne nie jest ani schorzeniem, ani defektem psychicznym, bo nie ma chorób, które się objawiają tylko między godziną 20 a 6 rano. Istnieje wprawdzie medyczny problem nazywany nietrzymaniem moczu. Jego przyczyną jest podrażnienie mięśni zwieracza bądź refluks i mocz wypływa bezwiednie przez całą dobę. Nie wolno więc moczenia nocnego mylić z nietrzymaniem moczu. Tej pierwszej przypadłości nie da się uleczyć cudowną tabletką, ziołami czy wizytą u szamana. Trzeba wiele cierpliwości i zrozumienia. Najskuteczniejszą pomoc można uzyskać w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Zatrudnieni tam specjaliści pomagają rodzicom i dzieciom, które moczą się w nocy.

        Sprawa hormonalna

        Sporadycznie zdarza się, że przysadka mózgowa produkuje za mało wazopresyny, hormonu, który jest odpowiedzialny za ciężar właściwy moczu. U zdrowego dziecka w nocy następuje wzrost wydzielania tej substancji, a to sprawia, że produkowany przez nerki mocz jest zagęszczony i dzięki temu pęcherz może utrzymać go do rana. U dzieci z niedoborem wazopresyny mocz nie zagęszcza się odpowiednio, dlatego jest go więcej. Na skutek tego pęcherz musi być częściej opróżniany, również w nocy. Aby rozpoznać schorzenie, trzeba zrobić ogólne badanie moczu i sprawdzić poziom tego hormonu we krwi.Leczenie: Lekarz może zapisać tabletki, które zagęszczą mocz. Podaje się je tuż przed snem.

        Bardzo polecam

        • Ograniczenie picia na 2 godziny przed snem i dużo picia podczas dnia. Pomaga w ustaleniu rytmu picia i sikania.

        • Porządne wysikanie się na noc, jako ostatnia rzecz przed pójściem spać.

        • Odstawienie pieluszek typu Pampers i wkładanie ceraty pod prześcieradło. Nie czekajcie bardzo długo z odstawieniem pieluszek. Z nimi maluszek przyzwyczaja się, że może sikać w nocy. Niech i dziecko i Ty wiecie i czujecie kiedy się zmoczy, a cerata zmniejszy straty jak się zdarzy wpadka.

        • Kalendarzyk z zaznaczaniem naklejkami suchych nocyNiech dziecko będzie miało nagrodę w postaci wklejenia naklejki po każdej suchej nocy. Zróbcie z tego małe święto. A jak zdarzy się kilka pod rząd to większe święto. Mokrych raczej nie zaznaczajcie. Jest to fajna nagroda dla dziecka i jasna informacja dla Was o skali problemu.

        • Wizytę u lekarza specjalisty i zrobienie pełnego zestawu badańJak podstawowe powody zawiodą a maluch kończy już pięć lat – warto pójść do specjalisty. Zrobić badania krwi i moczu, badanie układu moczowego, USG jamy brzusznej, inne w razie potrzeby. Pozwoli to ustalić czy nie ma jakiegoś konkretnego, wyleczalnego powodu moczenia – zakażenia lub innej choroby

        • Bajka pomagajkaWarto dziecku przeczytać bajkę specjalnie napisaną by pomagać w tej sytuacji.

        Nie polecam

        • Leki zagęszczające mocz (np. minirin)Minirin jest lekiem czysto objawowym. Jak się go podaje w wystarczającej dawce to w tych dniach, a właściwie nocach powinien pomóc. Jak się go odstawi – sikanie wróci. No chyba, że podawać się go będzie tak długo aż układ moczowy dziecka dojrzeje. Lek jest drogi i nie jest wolny od działań ubocznych. Bazując na swoich doświadczeniach polecałbym go tylko starszym dzieciom i to tylko wtedy kiedy np. nocują poza domem i chcemy upewnić się, że noc będzie sucha. W innych przypadkach – według mnie nie warto.

        • Wysadzanie dziecka w nocyJedyna, choć ważna zaleta to, że więcej nocy jest suche. Moje doświadczenia są złe. Nie zmniejsza prawdziwego problemu. Zamiast przyzwyczajać do rytmu – dzień z sikaniem, noc sucha – utrwala zwyczaj sikania w nocy. Efekty, które dawało były pozorne i bardzo krótkotrwałe. W długim okresie czasu – zdecydowanie szkodziło.

        Niech to Ci nie przyjdzie do głowy

        • Leki spłycające senKiedyś uważano, że powodem moczenia może być zbyt głęboki sen u dzieci. Że po prostu chęć sikania ich nie budzi. W związku z tym dawano lekarstwa, które spłycały sen. Zupełnie się od tego odchodzi i jeżeli lekarz Wam o tym mówi to bardzo zły znak co do aktualności jego wiedzy. Generalnie – dzieci nie powinny mieć powodu sikania w nocy więc problem nie leży w głębokości snu. Za to leki zmieniające charakter snu mogą bardzo wiele namieszać u dziecka.

        • Karanie, wyśmiewanie, wyszydzanie, porównywanie z innymi dziećmi gdy się mokra noc zdarzyDziecko i tak z tym się źle czuje. Nie dodawaj więcej problemów psychologicznych i kompleksów. Wiem, że nie jest to łatwe jak rano widać kolejny raz zasikane łóżko. Ale po prostu tego nie rób!

        Źródło:

        www.bajki-zasypianki.pl

        www.poradnikzdrowie.pl

        Bajka pomocna w zapanowaniu nad sikaniem - pobierz PDF

        Skąd się bierze nadpobudliwość

        Czy twoje dziecko ma problemy z utrzymaniem uwagi nad wykonywaną pracą i robi bezmyślne błędy? Ma tendencję do nieodpowiedniego zachowania, np. wybiegania z ławki podczas lekcji, nieczekania na swoją kolej? Traci kontrolę nad emocjami? Bywa agresywne? Jest rozkojarzone, często coś gubi, zapomina o codziennych czynnościach? Być może, przyczyną tych problemów jest AAD (attention deficyt disorder - zespół deficytu uwagi) bądź ADHD (attention deficyt hyperactivity disorder, czyli AAD z nadaktywnością - zespół nadpobudliwości psychoruchowej). Niestety bardzo często rodzice, a nawet odpowiednie instytucje nie potrafią zdiagnozować problemu, a także podjąć skutecznej terapii. Dzieje się tak, ponieważ przyczyna powstawania AAD i ADHD nie jest znana i, mimo prowadzonych rozlicznych badań, źródła medyczne nie są w stanie powiedzieć wiele więcej, poza wskazaniem na jej podłoże genetyczne.

        Na szczęście nie pozostajemy zupełnie bezradni wobec problemów z nadpobudliwością i zaburzeniami koncentracji uwagi naszych dzieci. Posłużę się tu jedną z teorii nie lekarza, lecz inżyniera - dyslektyka: Ronalda D. Davisa, autora bestsellerowych książek: "Dar dysleksji" oraz "Dar uczenia się". Davis, sam będąc dyslektykiem, dzięki gruntownej obserwacji własnych odczuć i zachowań, zdiagnozował przyczynę zaburzeń uczenia się i koncentracji, czyli dysleksji, dysgrafii, dysortografii, dyskalkulii i nadpobudliwości. Swoje wnioski następnie wykorzystał do opracowania metody, która koryguje problemy związane z dysleksją, stosowane w Davis Dyslexia Correction Center, a jej skuteczność sięga 95%. Davis stosuje dla określenia tych wszystkich problemów uogólniony termin "dysleksja", ponieważ, wg. jego teorii, wypływają one z jednego źródła. Nie oznacza to jednak oczywiście, że te objawy występują jednocześnie u wszystkich dyslektyków. Wg. Davisa przyczyna zaburzeń uczenia się i koncentracji, czyli dysleksji, tkwi w specyficznym, tzw. niewerbalnym systemie myślenia, jakim dyslektycy się posługują, oraz wynikającej z niego umiejętności wprawiania się w stan dezorientacji.

         

        Świat wirtualny a nadpobudliwość

        Dyslektycy mający problemy z czytaniem doświadczają krótkotrwałych stanów dezorientacji. U osób cierpiących na nadpobudliwość i problemy z koncentracją, a także dyskalkulię i dysgrafię, dezorientacja ma nieco inny charakter. Występuje ona jedynie w okresie wczesnodziecięcym, ale ma znaczący wpływ na postrzeganie otoczenia w okresie późniejszym. Osoby myślące obrazami wprawiają się w stan długotrwałej dezorientacji, najczęściej dla rozrywki. Stan ten to nic innego, jak przenoszenie się w świat marzeń i fantazji. Dziecko odkrywa możliwości fascynującej zabawy w stworzonym przez siebie świecie i może to robić już w okresie niemowlęcym.

        Dziecko, które spędza dużo czasu w świecie wyobraźni, funkcjonuje wymiennie w dwóch rzeczywistościach. W ten sposób doświadczenia, które zdobywa, pochodzą w dużej części ze świata wirtualnego, w którym nie istnieje konsekwencja, następstwo czy czas. To dziecko dyktuje reguły gry, które podlegają jedynie jego woli czy kaprysom. Dlatego nie ma możliwości przyswojenia sobie, czy też w ogóle poznania, pewnych pojęć, których niezrozumienie przysparza mu ogromnych problemów w realnym życiu. Takimi pojęciami są: zmiana, przyczyna, efekt, przed, po, czas, następstwo, porządek, nieporządek, które nie mają znaczenie w świecie wirtualnym. Zaburzeniu ulega także obraz własnego "ja" i zdolność postrzegania siebie w odniesieniu do innych osób. Chodzi tu o uświadomienie sobie potrzeb innych ludzi, ich uczuć, pragnień czy praw. Należy pamiętać, że tworzenie alternatywnej rzeczywistości zaburza postrzeganie realnego otoczenia, a co za tym idzie prowadzi do wytwarzania nierzeczywistego obrazu świata.

        Zachowanie dzieci z AAD czy ADHD, wynika właśnie z niezrozumienia wymienionych powyżej pojęć oraz zaburzonego obrazu siebie w stosunku do innych ludzi. Np. dziecko z problemem deficytu uwagi nie zrozumie polecenia nauczyciela, że musi czekać na swoją kolej, bo w jego umyśle nie funkcjonują pojęcia takie jak "czekać" czy "kolej", związane z pojęciem czasu i następstwa.

        Brak uwagi czy jej nadmiar

        Przyczyną nadaktywności dzieci z ADHD jest najczęściej nuda, ale może też nią być ciekawość, poczucie lęku czy zagubienia. I te stany powodują wprawianie się dziecka w stan dezorientacji - nuda powoduje ucieczkę w świat wirtualny, ciekawość - konieczność natychmiastowego zbadania np. dziwnego odgłosu na zewnątrz klasy. Osoby cierpiące na nadpobudliwość oraz brak koncentracji są bowiem bardzo wrażliwe na to, co dzieje się w ich otoczeniu. Zachowania takie są klasyfikowane jako deficyt uwagi. Jednak wg. Davisa nie jest to brak uwagi, lecz jej niewłaściwe ukierunkowanie, czy też ruchomość uwagi. Bowiem dziecko z AAD w rzeczywistości cierpi nie na brak uwagi, lecz na jej nadmiar, który musi rozładować na całe otoczenie. Jest także odwrotna strona niewłaściwego ukierunkowania uwagi, obserwowana przez wielu rodziców dzieci z AAD: dziecko potrafi tak silnie skoncentrować się na pochłaniającej jego uwagę czynności, np. na grze komputerowej, że nie docierają do niego żadne sygnały ze świata zewnętrznego.

        Czas i równowaga

        Są jeszcze dwa elementy, które dopełniają przyczyny braku koncentracji i nadpobudliwości. Jeden to zaburzenie poczucia czasu, drugi zaburzenie poczucia równowagi i ruchu. Osoba z nadpobudliwością psychoruchową doświadcza zjawiska, nazywanego przez Davisa "przyspieszeniem zegara wewnętrznego". Oznacza to, że osoba nadaktywna ma poczucie, że czas wewnątrz niej płynie szybciej, a to powoduje, ze wg. niej czas w świecie zewnętrznym płynie zbyt wolno. Osoba taka ma więc wrażenie, że ma więcej czasu niż inni ludzie i ten dodatkowy czas wypełnia większą aktywnością. Zaburzenie poczucia równowagi i ruchu ma związek ze stanem dezorientacji. Kiedy pojawia się dezorientacja, równowaga zostaje zachwiana: jeżeli siedzimy, to mamy wrażenie, że się poruszamy; jeżeli się poruszamy, wydaje się, że siedzimy w miejscu lub poruszamy się szybciej lub wolniej niż w rzeczywistości. Istnieje bardzo prosty sposób, jak temu zaradzić: należy wykonać czynność przeciwną. Czyli w stanie dezorientacji, osoba jest stymulowana do wykonywania bezustannych ruchów. Stąd bierze się przyczyna hiperaktywności.

        Zdiagnozowanie przyczyn powstawania zaburzeń koncentracji uwagi i nadaktywności, podobnie jak przyczyn innych rodzajów dysleksji, pozwoliło Davisowi na opracowanie niezwykle skutecznych, a jednocześnie bardzo prostych, metod terapii. Metody te, polegające na opanowaniu umiejętności przywracania orientacji, czy na przywróceniu odpowiedniego poczucia czasu i równowagi pozwalają osobom z problemem braku koncentracji i nadpobudliwością na ujarzmienie wypływających z dysleksji problemów i prowadzenie normalnego życia. A przy tym, zachowane zostają wszystkie "dary" płynące z faktu bycia dyslektykiem.

         

        Wpływ telewizji na rozwój dziecka

        Dostępność mediów jest dla małego dziecka dużą atrakcją. Proponowane przez telewizję spędzanie wolnego czasu wydaje się maluchom interesujące i warte uwagi. W efekcie często dochodzi do sytuacji, że spędzanie czasu przed ekranem jest głównym zajęciem większości dzieci w czasie wolnym.

        Pociąga to za sobą rezygnację z innych zajęć – bardziej rozwojowych i zapewniających dziecku różnorakie, niezbędne do rozwoju bodźce, nie zaś jedynie jednostajne, jak czyni to telewizja. Nawyki dotyczące oglądania telewizji często są na tyle silne i trwałe, że objawiają się nawet w późniejszym okresie życia dziecka.

        Co wpływa na zainteresowanie dziecka telewizją?

        Istnieje szereg cech, których występowanie powodować może z dużym prawdopodobieństwem silniejsze zainteresowanie programami telewizyjnymi oraz większą potrzebę ich oglądania:

        • wiek – okres przedszkolny wyzwala szczególnie silną potrzebę spędzania czasu przed ekranem, dziecko jest wtedy raczej mało pomysłowe w kwestii organizowania sobie czasu wolnego, ma dość wąskie zainteresowania i mało towarzyszy zabaw, jeśli więc nie jest aktywowane przez rodziców, spośród innych zajęć wybiera telewizję; starsze dzieci, które przejawiają już większą aktywność społeczną, mają mniejsze tendencje do oglądania telewizji;

        • płeć – chłopcy więcej czasu spędzają przed telewizorem niż dziewczęta, przyczyny tkwią zazwyczaj w tym, że chłopcy nieco trudniej przyswajają naukę szkolną, odnajdując mniej przyjemności np. w czytaniu książek; ponadto chłopcy bardziej pasjonują się żywiołowością scen telewizyjnych niż dziewczynki;

        • inteligencja – dzieci zdolne przejawiają mniejsze zainteresowanie telewizją i z czasem w dużej mierze rezygnują z jej oglądania, przeznaczając czas na rozwijanie swoich pasji i zainteresowań; dzieci mniej zdolne są oglądaniem telewizji bardziej zainteresowanie, gdyż wypełnia im ona lukę czasu wolnego, której nie chcą z własnej woli przeznaczać na zajęcia rozwoje;

        • postępy w nauce – dzieci odnoszące sukcesy w nauce poświęcają telewizji mniej czasu niż ich gorzej uczący się rówieśnicy, wynika to z dużego zaangażowania czasowego niezbędnego na przyswojenie nowej wiedzy, przez co na oglądanie telewizji zostaje mniej czasu, jak również ze świadomego odrzucenia programów telewizyjnych, uznawanych za mało ciekawe w kontekście wiedzy szkolnej;

        • status społeczno-ekonomiczny – dzieci ze środowisk uboższych mają z reguły mniejsze możliwości, by korzystać z różnorodnych form zabawy, dlatego telewizja staje się często główną formą spędzania ich wolnego czasu; dzieci z rodzin o wyższym statusie korzystają zazwyczaj z różnorodnych rodzajów aktywności zabawowej, często zapewnianej im przez dorosłych, ale również z własnego wyboru, stąd też dzieci te spędzają przed telewizorem mniej czasu;

        • osobowość – dzieci bardziej nieśmiałe i niepewne siebie oraz mniej przystosowane psychicznie oglądają telewizję chętniej, gdyż nie wymaga to od nich przejawów aktywności i zaangażowania; dzieci żywiołowe nie mają potrzeby spędzania długiego czasu na oglądaniu telewizji, szukając bardziej interesujących rozrywek;

        • funkcjonowanie społeczne – dzieci przystosowane społecznie i akceptowane w swoim środowisku chętnie wchodzą w kontakty z ludźmi poświęcając oglądaniu telewizji mniej czasu; ich gorzej przystosowani rówieśnicy uznają telewizor za lepszego towarzysza.

        Jak telewizja wpływa na dziecko?

        Oddziaływanie telewizji na dziecko jest dość złożonym procesem. Można powiedzieć, że efekty oglądania telewizji mogą być zarówno dobre, jak i złe – wszystko zależy od ilości czasu spędzonego przed ekranem, rodzaju oglądanych programów, stanu emocjonalnego dziecka, kontroli rodziców. Sfery oddziaływania telewizji obejmują:

        • wpływ na stan fizyczny – jeśli oglądanie telewizji ogranicza czas snu dziecka bądź koliduje z porami posiłków;

        • wpływ na inne formy zabawy – telewizja oglądana w nadmiarze ogranicza czas na zabawę z innymi dziećmi, głównie na świeżym powietrzu oraz zabawy twórcze;

        • wpływ na naukę – programy edukacyjne mogą wspierać naukę szkolną i przyswajanie wiedzy oraz motywować do zdobywania nowych wiadomości, jednak czas poświęcany oglądaniu telewizji w nadmiarze wpływa zwykle negatywnie na wypełnianie obowiązków szkolnych;

        • wpływ na stosunki rodzinne i społeczne – telewizja znacząco ogranicza kontakty między ludźmi, głównie odbierając czas na wspólną rozmowę.

        Artykuł pochodzi z Biuletynu Miłośników Dobrej Książki nr 5 (18) - maj 2008,wydawanego przez Tolle et lege

        Motywacja do nauki

        Budowanie motywacji wewnętrznej jest procesem, czasami na efekty naszych działań musimy poczekać dłużej, nie zrażajmy się niepowodzeniami, skupmy się na tym, co nam się udałoJ

         

        1. Zadbajmy o harmonogram dnia – ustalone pory na poszczególne działania porządkują dzień, nadają rytm, dziecko wie, kiedy jest czas na naukę. Ustalmy miejsce pracy, w którym będzie cicho, spokojnie.

         

        2. Rozbudzajmy ciekawość dziecka – próbujmy zachęcać, zaciekawiać, „Czy wiesz, że…”, „Chciałbyś/Chciałabyś dowiedzieć się…”, „Może sprawdzimy dziś….”. Zachęcajmy dziecko do poszukiwania, analizowania, wyciągania wniosków. Starajmy się nie dawać gotowych odpowiedzi, zachęcajmy do samodzielnego poszukiwania odpowiedzi, „Odpowiedź znajdziesz w opowiadaniu…”, „Sprawdźmy, może tu znajdziemy odpowiedź…”. Postawmy jakąś hipotezę, zachęćmy dziecko do jej zweryfikowania. Możemy też zapytać dziecko
        co ono sądzi, wie na dany temat, a później wspólnie „sprawdzić” czy tak jest. Pytajmy
        o zdanie dziecka „Co sądzisz o tym, co przeczytałeś?”, „Jak myślisz, do czego ta wiedza może Ci się przydać?”

         

        3. Pozwólmy dziecku na samodzielność – jeśli ma swój pomysł na wykonanie zadania, pozwólmy na to, nawet jeśli widzimy, że popełnia błędy, zawsze możemy wykorzystać to do nauczenia się czegoś „Co sądzisz o swojej pracy?”, „Z czego jesteś najbardziej zadowolony/zadowolona…”, „Czy zauważyłeś/zauważyłaś swój błąd?”, „Czy masz pomysł jak go naprawić?”.

         

        4. Dajmy wybór, choćby najmniejszy – pozwól, aby dziecko samo zadecydowało od, którego zadania chce rozpocząć „Mamy do zrobienia zadania z j. polskiego i matematyki, od czego chciałbyś/chciałabyś zacząć?”, „Dziś do zrobienia jest zadanie z matematyki i praca plastyczna, które zadanie chcesz zrobić jako pierwsze?”

        * Jeśli mamy ograniczone możliwości czasowe, żeby pomóc dziecku, a ono potrzebuje naszej pomocy to powiedzmy o tym szczerze „Wiem, że rysowanie sprawia Ci ogromną przyjemność, jesteś w tym dobry/dobra i tym wolisz się teraz zająć, ale to jest jedyny moment, kiedy mogę pomóc Ci z matematyką, później będę zajęta swoją pracą”.

         

        5. Bawmy się tym, co mamy do zrobienia – jeśli dziecko buntuje się, nie chce pracować spróbujmy zrobić z tego zabawę, odwołajmy się do mocnych stron dziecka, do przyjemnych emocji, zaproponujmy szybką zabawę wstępną „Wczoraj bardzo szybko policzyłeś/policzyłaś do 30, ciekawe komu dziś szybciej się to uda…”, „Lubię słuchać kiedy czytasz, chciałabym, żebyś coś mi dziś poczytał/poczytała…”. To też jest dobry moment na rozbudzenie ciekawości dziecka „O! Widzę, że dziś jest ciekawy temat do omówienia, sądzę, że może to Ci się spodobać…”.

         

        6. Udzielajmy pozytywnych informacji zwrotnych – w pierwszej kolejności skupmy się na tym co dziecku się udało, nie koncentrujmy się tylko na błędach. Na przykład, jeśli dziecko napisało zdanie i popełniło błąd w wyrazie dom możemy powiedzieć „Dobrze wykonałeś swoją pracę, pamiętałeś o kropce na końcu zdania i wielkiej literze na początku, zwróć proszę uwagę na wyraz <dom>, przeczytaj go, czy wszystko się zgadza? Przypomnij sobie jak pisze się literę <d>, jeśli nie pamiętasz poszukaj w podręczniku…” Pozwólmy dziecku
        na samodzielną analizę i poszukanie właściwej odpowiedzi, nie róbmy zadania za dziecko, ale wspierajmy.

         

        7. Doceniajmy wysiłek i zaangażowanie włożone w pracę – efekt nie zawsze jest najważniejszy, dziecko nie musi umieć wszystkiego od razu, okażmy cierpliwość
        i wyrozumiałość, pokonujmy trudności krok po kroku „Widzę, że włożyłeś/włożyłaś mnóstwo pracy w to zadanie”, „Miałeś/miałaś ciekawy pomysł na to zadanie”, „Ciekawie dobrałeś/dobrałaś kolory”. Kiedy zauważamy mały sukces dziecka, zachęcone zyskuje motywację do pokonywania kolejnych trudności, nie boi się popełniania błędów.

         

        8. Odwołujmy się do emocji – to nieodłączny element każdej aktywności, gdy pojawia się zniechęcenie „To głupie…”, „Nie dam rady…”, „Znów nic mi nie wychodzi…” zamiast powiedzieć „Nie marudź…”, „Nie przejmuj się, dasz radę…”, „Jakbyś się skupił/skupiła zamiast myśleć o czymś innym, to na pewno zrobiłbyś/zrobiłabyś to dobrze….”, „Ile razy mam Ci to przypominać, skup się…” odwołajmy się do emocji i do tego co widzimy „Czujesz złość, bo nie udało Ci się to zadanie mimo tak dużego wysiłku? Co Ci się udało, z czego jesteś zadowolony?....Co można zrobić inaczej, masz jakiś pomysł?...Czego potrzebujesz, żeby lepiej Ci się pracowało?”.

         

         

        Starając się zmotywować dziecko do nauki unikajmy:

        • porównań „Popatrz na Basię, jak pięknie rysuje, bierz z niej przykład”,
        • krytykowania, obrażania, straszenia „Znowu to samo, ile razy można Ci to tłumaczyć, do niczego się nie nadajesz”, „Zobaczysz, koledzy będą się z Ciebie śmiać, bo nie umiesz czytać”, „Będziesz tu siedział/siedziała dopóki nie napiszesz, jak trzeba
          to i do rana!”
          , „Wykończę się przez Ciebie, jak tak dalej będziesz robić”,
        • karania za naukę „Nie dostałeś piątki z dyktanda, to nie idziesz do kina”
        • nagradzania, które ma charakter warunkowy – jak coś zrobisz, dostaniesz nagrodę.
          W takim przypadku dziecko zrobi coś tylko dlatego, żeby dostać nagrodę,
          nie wypracujemy tym sposobem w dziecku chęci do nauki, wewnętrznej motywacji
          do nauki.

        JAK PRZETRWAĆ OBECNY CZAS?

        „Rób to na co masz wpływ”. Nie zawracaj sobie głowy czymś czego nie możesz zmienić, nie narzekaj, nie komentuj negatywnie przy dziecku… to odbiera pozytywną energię…

         18 porad:

        1. NIE WPADAJ W PANIKĘ, uleganie niewygodnym emocjom to najprostszy sposób, raczej nie skuteczny!
        2. DBAJ O ZDROWIE - nie kupuj gotowych produktów z konserwantami tj. ciastka, cukierki, słodkie napoje itp. (cukier, konserwanty, sztuczne barwniki i „uzupełniacze” nie sprzyjają zdrowiu, możesz z dzieckiem odkryć nowe przepisy i zrobić zdrowe marchewkowe babeczki, soki owocowe, koktajle warzywne itp.
        3. ZADBAJ O RUCH FIZYCZNY - krótkie ćwiczenia poranne lub w ciągu dnia, nawet razem z dzieckiem również pomogą w budowaniu relacji, a także poprawią Ci nastrój. TO MOŻE BYĆ ŚWIETNA ZABAWA.
        4. ZADBAJ O ROZWÓJ DUCHOWOŚCI – odnów przymierze z Bogiem, otwórz Pismo św. – medytuj (dla wierzących).
        5. DAJ DOBRY PRZYKŁAD DZIECKU. Ono na Ciebie patrzy i świetnie wyczuwa Twoje emocje. Jeśli Ty się boisz, jesteś niezadowolony, to ono też będzie czuło niepokój.
        6. ZACHOWAJ SPOKÓJ. Dla dziecka jesteś filarem bezpieczeństwa.
        7. NIE BÓJ SIĘ. Szukaj pozytywnych stron sytuacji, w której się znalazłeś.
        8. UNIKAJ LUDZI, którzy sieją panikę. Rozpowszechniają  „teorie spiskowe”, a po rozmowie jesteś zaniepokojony, rozdrażniony i „łapiesz doła”. Odważ się nie odbierać od nich telefonu. Zadzwoń sam, gdy jesteś gotowy na rozmowę. To jest czas na asertywność.
        9. PRZEJMIJ DOWODZENIE – DAJ WSPARCIE INNYM. Zadzwoń aby kogoś pocieszyć, pośmiać się, powspominać, napisz miłego SMSa, przekaż pozytywne artykuły itd.
        10. UNIKAJ „OSTREJ” WYMIANY ZDAŃ PRZY DZIECKU (gdy jesteście rozdrażnieni). Trzymaj emocje na wodzy, nie daj się sprowokować i sam nie prowokuj kłótni. To osłabia autorytet rodzica w oczach dziecka i rujnuje zaufanie do dorosłego. Kłótnie dorosłych wzbudzają w dziecku POCZUCIE WINY.
        11. NIE WCHODŹ W KŁÓTNIE MIĘDZY RODZEŃSTWEM. NIE ROZSTRZYGAJ WINNEGO. Dzieci szybko zapominają o przyczynie kłótni. Daj im szansę nauczyć się rozwiązywać konflikty samodzielnie.  Im częściej będziesz interweniować, tym częściej dzieci będą prowokować kłótniami.
        12. ZRÓB COŚ DLA SIEBIE – wstań o zwykłej porze, weź prysznic, zrób makijaż (panie J), napij się kawy, zaplanuj dzień i DZIAŁAJ! Przypomnij sobie swoje zainteresowania, odkryj nowe.  Bądź wzorem dla dzieci.
        13. USTAL PORZĄDEK DNIA, PLAN: rób wszystko to co zwykle robiliście przed ogłoszeniem pandemii i nie pomijaj żadnej czynności (jeśli Twoje życie było chaotyczne, to dobry moment na uszeregowanie zadań rodzinnych).
        14. Włącz dzieci do prac domowych (oczywiście na miarę ich wieku i możliwości). Nie wyręczaj dzieci.
        15. Mobilne urządzenia  zastąp BAJKĄ CZYTANĄ (promieniowanie emitowane przez tablety i smartfony źle wpływa na jakość snu dziecka), a może i na zmianę z dzieckiem lub podziałem na role, zaaranżujcie teatr bajek. To może być niesamowite doświadczenie, podczas którego poznajecie się lepiej.

        PAMIĘTAJ!!!

        • Do drugiego roku życia dziecka nie zaleca się kontaktu dziecka z elektroniką w ogóle(ani przebywania w pobliżu tabletów, smartfonów, wi-fi) - (wg Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej ma to szkodliwy wpływ na zdrowie psychofizyczne dziecka!)
        • Dzieci od 3 r. ż. do 5 r. ż. nie mogą korzystać dłużej niż 20 min. dziennie.
        • Dzieci do 14 r. ż. max. do 40 min. dziennie.
        • Powyżej 14 r.ż. max. 2 godziny dziennie.

         

        1. Bądź przy dziecku gdy ogląda bajkę lub film w ciągu dnia – możesz podyskutować z nim o oglądanej treści, poznać perspektywę własnego dziecka, jego potrzeby, marzenia, plany…
        2. Nie traktuj telefonu lub tabletu jako nagrody lub kary (w oczach dziecka podnosi to  atrakcyjność tego przedmiotu).
        3. Wychodząc na spacer, z domu … zachowaj środki ostrożności, dbaj o zdrowie swoje i bliskich.

        O czym należy pamiętać podczas rozmowy z dzieckiem, jak słuchać dziecko?

        1. Nie kończ zdań za dziecko.

        Co zyska dziecko? (że nie umie opisać swoich myśli, a ty jesteś wszechwiedzącym rodzicem i należy ci przytaknąć nawet jeśli nie masz racji)

        1. Nie reaguj pochopnie (np. „tak nie może być”, „pokaz mi kto cię zbił”,” ja tam pójdę i się z nimi rozmówię” itp.), nie reaguj emocjonalnie, dlaczego? Bo dziecko się wystraszy twoich emocji i następnym razem nie przyjdzie.

        Usiądź, napij się melisy i wysłuchaj dziecko. Jeśli uważasz, że twoja interwencja jest konieczna, to zapytaj je, czy wyraża na to zgodę)

        1. „Wyciągnij dziecko z szuflady” – nie etykietuj, bo  to utrudnia relacje, wówczas nie słyszymy tego co mówi do nas dziecko, a ono powtarza bez końca:

        („mamo, przewróciłem się, mamo przewróciłem się….”), co może wzbudzić w nas irytację.

         

        CO ZATEM ZROBIĆ?

         

        1. Słuchaj, słuchaj, słuchaj (przytakując od czasu do czasu, żeby dziecko wiedziało, że jest słuchane) i utrzymuj kontakt wzrokowy (odłuż telefon, odwróć się w stronę dziecka) Użyj komunikatu: „Wygląda na to, że……) np.: „Wygląda na to, że coś cie wzburzyło”,  „Wygląda na to, że coś cię zaniepokoiło”, …zmartwiło itp.
        2. Nie reaguj pochopnie, nie okazuj silnych emocji, nawet jeśli są one uzasadnione.
        3. Wysłuchaj, zapytaj, czy dziecko wymaga twojej interwencji i jak tą interwencję sobie wyobraża, bo tak naprawdę może chciało ci tylko o tym powiedzieć, wyżalić się (my też kiedy komuś opowiemy w jakiej sytuacji się znaleźliśmy, jest nam lżej, gdy ktoś nas wysłuchał z uwagą).
        4. Słuchaj dziecka, nie „szuflady”, nie przez pryzmat etykiety (dobra uczennica, grzeczna córeczka, rozrabiaka, łamaga, leń itp.) wtedy słyszysz wersję przepuszczoną przez własne filtry, a nie fakty i niestety cos ważnego może ci umknąć.

        ODWOŁUJMY SIĘ ZAWSZE DO ZASADY:  „Jak ja chciałabym aby mnie potraktowano, wysłuchano, w taki sposób doceniam inne osoby”.  ROZDAWANE DOBRO POWRACA…

        Bajka "Leśni Przyjaciele

        Masz tę moc - bajka o koronawirusie

        Wirus - wiersz o wirusie

         
         
         
         

         

        JAK WYZNACZAĆ DZIECIOM GRANICE? I PO CO TO ROBIĆ?

        1. GRANICE – złe skojarzenia?  Granicą nie jest mur stawiany przed dzieckiem a jedynie drugi człowiek – relacja – ja i moje potrzeby, respektowanie ich. Granice nie powinny być stawiane wkoło dziecka, a jedynie w koło nas (bo dziecko też ma potrzeby) 
        2.  Jeśli chcemy aby dziecko nauczyło się szanować nasze granice, to my szanujmy granice dziecka (np. nie wpychajmy jedzenia na siłę, nie zmuszajmy do publicznego  wygłaszania wierszyka, nie obwiniajmy, że nie pocałowało cioci itp.)
        3. Z  wiekiem dziecka niektóre granice się zmieniają, poluźniają, ale są tez takie, które muszą być twarde i niezmienne np. nie rzucamy kamieniami w szyby, nie uderzamy młotkiem po telewizorze, nie rozbijamy kryształów, które stoją na meblach…  J
        4. Co? i jak? Co wolno a czego  niewolno robić  i w jaki sposób można zrobić to inaczej. Przekazujemy te informacje w najłagodniejszy dla dziecka sposób, tak aby jego potrzeby były zaspokojone i były w zgodzie ze sobą i z oczekiwaniami społecznymi.
        5. Za wyznaczanie i respektowanie granic dziecku odpowiedzialni są RODZICE .
        6. Trzy ważne zadania, które spełniają granice:
        1. Układają świat. Ułatwiają życie dziecku, segregują postępowania (tak się robi a tak nie, to jest dobre a to złe …)
        2. Granice czynią świat dziecka bezpiecznym (dziecko wie czego należy się spodziewać, uczy się przewidywać, doznaje stabilizacji w rodzinie, pózniej w życiu ) Dla rodziców bardziej spontanicznych jest to lada wyzwanie, jednak warto J
        3. Relacje – przygotowują do życia w społeczeństwie

        ZADAJ SOBIE TRZY PYTANIA:

        - czy w moim domu granice są?

        - czy są jasne, zrozumiałe dla dziecka?

        - czy dziecko jest ich świadome?

        Bo … jeżeli te granice są tylko w twojej „głowie”, to dziecko nie koniecznie musi wyciągać takie same wnioski, dziecko musi usłyszeć o danej granicy, konkretny komunikat.

        Jeśli macie Państwo konkretne pytania, proszę je zadawać, a my odpowiemy w  „spotkaniu 3”.

        Bajka "Przygoda Niedźwiadka"

         
         
         
         
         

        ZABAWY

        Czas spędzany w domu to dobra okazja, żeby wykorzystać go na rozwijanie zainteresowań, pasji…

                    Jest to także okazja do budowania relacji rodzinnych, między innymi dzięki wspólnej zabawie.

        Może jednak przyjść taki moment, że zabawa znudzi się, przestanie być ciekawa, a pomysłów na nowe zacznie brakować…

        Przedstawiamy zatem proste propozycje zabaw z wykorzystaniem tego, co w każdym domu na pewno uda się znaleźć – to dobrze znane zabawy, ale w nieco zmienionej formieJ

        1. Gry planszowe

        Gry doskonale znane niemal w każdej rodzinie. Ale czy zawsze musimy grać tak samo?
        Spróbujcie zmodyfikować swoje ulubione „planszówki” według własnego pomysłu.
        Zmieńcie zasady!!! Obowiązuje tu zupełna dowolność. Im bardziej pomysłowe zasady, tym gra może być weselsza.

        Sprawdźcie swoje pomysły w praktyce.

        2. Klocki

        Lubicie budować z klocków? To super zabawa rozwijająca wyobraźnię, orientację przestrzenną. Tym razem spróbujcie nieco innej zabawy z klockami. Może mała rywalizacją? Na przykład:

        • kto pierwszy znajdzie 5/8/10 niebieskich/zielonych/czerwonych klocków?
        • kto w ciągu minuty zbuduje wyższą wieżę?
        • kto w ciągu 2 minut zbuduje dłuższy tunel?
        • itp.

        Wykorzystajcie swoją kreatywnośćJ

        3. Puzzle

        Co można zrobić z puzzlami, kiedy już je ułożymy?

        Pomysł pierwszy

        Zamknij oczy, druga osoba w tym czasie zabiera z ułożonych puzzli określoną wcześniej ilość elementów układanki. Ilość elementów można stopniowo zwiększać. Następnie otwórz oczy
        i jak najszybciej uzupełnij obrazek brakującymi elementami.

        Pomysł drugi:

        Gdy nasze puzzle są małych rozmiarów, układamy je na środku kartki papieru. Następnie rozbudowujemy powstały obrazek dorysowując to, co podpowie wyobraźnia.

        Życzymy wszystkim miłej zabawy!

         

        Kolejne propozycje zabaw dla chętnych rozwijać wyobraźnię i nowe umiejętności:)

        Robienie zabawek to też zabawa:)

        A może szycie? Zszywanie kawałków materiału, łatanie dziur, przyszywanie różnych guzików, obszywanie starych ubrań może być ciekawym zajęciem. Można iść krok dalej
        i spróbować uszyć zabawkę według własnego pomysłu. Bawmy się tym:)

        Zabawki można przygotować nie tylko szyjąc je. Wykorzystajmy to, co mamy w domu m.in. kartonowe pudełka, które można sklejać, oklejać malować i tworzyć z nich budowle. Przydatne mogą być również plastikowe butelki, tkaniny, guziki, koraliki… spróbujmy z tych bezużytecznych rzeczy zrobić coś czym można się pobawić.

        Nie zapominajmy też o prostych grach, takich jak „Kółko-krzyżyk”, „Statki”, „Państwa, miasta”, do których potrzebna jest tylko kartka, coś do pisania i dobry humor.

        Inne zabawy, które mogą rozbawić całą rodzinę to „Kalambury” lub nieco inna ich forma „Kim jestem?”.

        Katarzyna Krzymińska - pedagog

        Katarzyna Szczepaniak-Misiura - psycholog

         

         

         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         

        Motywacja do nauki

        Budowanie motywacji wewnętrznej jest procesem, czasami na efekty naszych działań musimy poczekać dłużej, nie zrażajmy się niepowodzeniami, skupmy się na tym, co nam się udałoJ

         

        1. Zadbajmy o harmonogram dnia – ustalone pory na poszczególne działania porządkują dzień, nadają rytm, dziecko wie, kiedy jest czas na naukę. Ustalmy miejsce pracy, w którym będzie cicho, spokojnie.

         

        2. Rozbudzajmy ciekawość dziecka – próbujmy zachęcać, zaciekawiać, „Czy wiesz, że…”, „Chciałbyś/Chciałabyś dowiedzieć się…”, „Może sprawdzimy dziś….”. Zachęcajmy dziecko do poszukiwania, analizowania, wyciągania wniosków. Starajmy się nie dawać gotowych odpowiedzi, zachęcajmy do samodzielnego poszukiwania odpowiedzi, „Odpowiedź znajdziesz w opowiadaniu…”, „Sprawdźmy, może tu znajdziemy odpowiedź…”. Postawmy jakąś hipotezę, zachęćmy dziecko do jej zweryfikowania. Możemy też zapytać dziecko
        co ono sądzi, wie na dany temat, a później wspólnie „sprawdzić” czy tak jest. Pytajmy
        o zdanie dziecka „Co sądzisz o tym, co przeczytałeś?”, „Jak myślisz, do czego ta wiedza może Ci się przydać?”

         

        3. Pozwólmy dziecku na samodzielność – jeśli ma swój pomysł na wykonanie zadania, pozwólmy na to, nawet jeśli widzimy, że popełnia błędy, zawsze możemy wykorzystać to do nauczenia się czegoś „Co sądzisz o swojej pracy?”, „Z czego jesteś najbardziej zadowolony/zadowolona…”, „Czy zauważyłeś/zauważyłaś swój błąd?”, „Czy masz pomysł jak go naprawić?”.

         

        4. Dajmy wybór, choćby najmniejszy – pozwól, aby dziecko samo zadecydowało od, którego zadania chce rozpocząć „Mamy do zrobienia zadania z j. polskiego i matematyki, od czego chciałbyś/chciałabyś zacząć?”, „Dziś do zrobienia jest zadanie z matematyki i praca plastyczna, które zadanie chcesz zrobić jako pierwsze?”

        * Jeśli mamy ograniczone możliwości czasowe, żeby pomóc dziecku, a ono potrzebuje naszej pomocy to powiedzmy o tym szczerze „Wiem, że rysowanie sprawia Ci ogromną przyjemność, jesteś w tym dobry/dobra i tym wolisz się teraz zająć, ale to jest jedyny moment, kiedy mogę pomóc Ci z matematyką, później będę zajęta swoją pracą”.

         

        5. Bawmy się tym, co mamy do zrobienia – jeśli dziecko buntuje się, nie chce pracować spróbujmy zrobić z tego zabawę, odwołajmy się do mocnych stron dziecka, do przyjemnych emocji, zaproponujmy szybką zabawę wstępną „Wczoraj bardzo szybko policzyłeś/policzyłaś do 30, ciekawe komu dziś szybciej się to uda…”, „Lubię słuchać kiedy czytasz, chciałabym, żebyś coś mi dziś poczytał/poczytała…”. To też jest dobry moment na rozbudzenie ciekawości dziecka „O! Widzę, że dziś jest ciekawy temat do omówienia, sądzę, że może to Ci się spodobać…”.

         

        6. Udzielajmy pozytywnych informacji zwrotnych – w pierwszej kolejności skupmy się na tym co dziecku się udało, nie koncentrujmy się tylko na błędach. Na przykład, jeśli dziecko napisało zdanie i popełniło błąd w wyrazie dom możemy powiedzieć „Dobrze wykonałeś swoją pracę, pamiętałeś o kropce na końcu zdania i wielkiej literze na początku, zwróć proszę uwagę na wyraz <dom>, przeczytaj go, czy wszystko się zgadza? Przypomnij sobie jak pisze się literę <d>, jeśli nie pamiętasz poszukaj w podręczniku…” Pozwólmy dziecku
        na samodzielną analizę i poszukanie właściwej odpowiedzi, nie róbmy zadania za dziecko, ale wspierajmy.

         

        7. Doceniajmy wysiłek i zaangażowanie włożone w pracę – efekt nie zawsze jest najważniejszy, dziecko nie musi umieć wszystkiego od razu, okażmy cierpliwość
        i wyrozumiałość, pokonujmy trudności krok po kroku „Widzę, że włożyłeś/włożyłaś mnóstwo pracy w to zadanie”, „Miałeś/miałaś ciekawy pomysł na to zadanie”, „Ciekawie dobrałeś/dobrałaś kolory”. Kiedy zauważamy mały sukces dziecka, zachęcone zyskuje motywację do pokonywania kolejnych trudności, nie boi się popełniania błędów.

         

        8. Odwołujmy się do emocji – to nieodłączny element każdej aktywności, gdy pojawia się zniechęcenie „To głupie…”, „Nie dam rady…”, „Znów nic mi nie wychodzi…” zamiast powiedzieć „Nie marudź…”, „Nie przejmuj się, dasz radę…”, „Jakbyś się skupił/skupiła zamiast myśleć o czymś innym, to na pewno zrobiłbyś/zrobiłabyś to dobrze….”, „Ile razy mam Ci to przypominać, skup się…” odwołajmy się do emocji i do tego co widzimy „Czujesz złość, bo nie udało Ci się to zadanie mimo tak dużego wysiłku? Co Ci się udało, z czego jesteś zadowolony?....Co można zrobić inaczej, masz jakiś pomysł?...Czego potrzebujesz, żeby lepiej Ci się pracowało?”.

         

         

        Starając się zmotywować dziecko do nauki unikajmy:

        • porównań „Popatrz na Basię, jak pięknie rysuje, bierz z niej przykład”,
        • krytykowania, obrażania, straszenia „Znowu to samo, ile razy można Ci to tłumaczyć, do niczego się nie nadajesz”, „Zobaczysz, koledzy będą się z Ciebie śmiać, bo nie umiesz czytać”, „Będziesz tu siedział/siedziała dopóki nie napiszesz, jak trzeba
          to i do rana!”
          , „Wykończę się przez Ciebie, jak tak dalej będziesz robić”,
        • karania za naukę „Nie dostałeś piątki z dyktanda, to nie idziesz do kina”
        • nagradzania, które ma charakter warunkowy – jak coś zrobisz, dostaniesz nagrodę.
          W takim przypadku dziecko zrobi coś tylko dlatego, żeby dostać nagrodę,
          nie wypracujemy tym sposobem w dziecku chęci do nauki, wewnętrznej motywacji
          do nauki.

        JAK PRZETRWAĆ OBECNY CZAS?

        „Rób to na co masz wpływ”. Nie zawracaj sobie głowy czymś czego nie możesz zmienić, nie narzekaj, nie komentuj negatywnie przy dziecku… to odbiera pozytywną energię…

         18 porad:

        1. NIE WPADAJ W PANIKĘ, uleganie niewygodnym emocjom to najprostszy sposób, raczej nie skuteczny!
        2. DBAJ O ZDROWIE - nie kupuj gotowych produktów z konserwantami tj. ciastka, cukierki, słodkie napoje itp. (cukier, konserwanty, sztuczne barwniki i „uzupełniacze” nie sprzyjają zdrowiu, możesz z dzieckiem odkryć nowe przepisy i zrobić zdrowe marchewkowe babeczki, soki owocowe, koktajle warzywne itp.
        3. ZADBAJ O RUCH FIZYCZNY - krótkie ćwiczenia poranne lub w ciągu dnia, nawet razem z dzieckiem również pomogą w budowaniu relacji, a także poprawią Ci nastrój. TO MOŻE BYĆ ŚWIETNA ZABAWA.
        4. ZADBAJ O ROZWÓJ DUCHOWOŚCI – odnów przymierze z Bogiem, otwórz Pismo św. – medytuj (dla wierzących).
        5. DAJ DOBRY PRZYKŁAD DZIECKU. Ono na Ciebie patrzy i świetnie wyczuwa Twoje emocje. Jeśli Ty się boisz, jesteś niezadowolony, to ono też będzie czuło niepokój.
        6. ZACHOWAJ SPOKÓJ. Dla dziecka jesteś filarem bezpieczeństwa.
        7. NIE BÓJ SIĘ. Szukaj pozytywnych stron sytuacji, w której się znalazłeś.
        8. UNIKAJ LUDZI, którzy sieją panikę. Rozpowszechniają  „teorie spiskowe”, a po rozmowie jesteś zaniepokojony, rozdrażniony i „łapiesz doła”. Odważ się nie odbierać od nich telefonu. Zadzwoń sam, gdy jesteś gotowy na rozmowę. To jest czas na asertywność.
        9. PRZEJMIJ DOWODZENIE – DAJ WSPARCIE INNYM. Zadzwoń aby kogoś pocieszyć, pośmiać się, powspominać, napisz miłego SMSa, przekaż pozytywne artykuły itd.
        10. UNIKAJ „OSTREJ” WYMIANY ZDAŃ PRZY DZIECKU (gdy jesteście rozdrażnieni). Trzymaj emocje na wodzy, nie daj się sprowokować i sam nie prowokuj kłótni. To osłabia autorytet rodzica w oczach dziecka i rujnuje zaufanie do dorosłego. Kłótnie dorosłych wzbudzają w dziecku POCZUCIE WINY.
        11. NIE WCHODŹ W KŁÓTNIE MIĘDZY RODZEŃSTWEM. NIE ROZSTRZYGAJ WINNEGO. Dzieci szybko zapominają o przyczynie kłótni. Daj im szansę nauczyć się rozwiązywać konflikty samodzielnie.  Im częściej będziesz interweniować, tym częściej dzieci będą prowokować kłótniami.
        12. ZRÓB COŚ DLA SIEBIE – wstań o zwykłej porze, weź prysznic, zrób makijaż (panie J), napij się kawy, zaplanuj dzień i DZIAŁAJ! Przypomnij sobie swoje zainteresowania, odkryj nowe.  Bądź wzorem dla dzieci.
        13. USTAL PORZĄDEK DNIA, PLAN: rób wszystko to co zwykle robiliście przed ogłoszeniem pandemii i nie pomijaj żadnej czynności (jeśli Twoje życie było chaotyczne, to dobry moment na uszeregowanie zadań rodzinnych).
        14. Włącz dzieci do prac domowych (oczywiście na miarę ich wieku i możliwości). Nie wyręczaj dzieci.
        15. Mobilne urządzenia  zastąp BAJKĄ CZYTANĄ (promieniowanie emitowane przez tablety i smartfony źle wpływa na jakość snu dziecka), a może i na zmianę z dzieckiem lub podziałem na role, zaaranżujcie teatr bajek. To może być niesamowite doświadczenie, podczas którego poznajecie się lepiej.

        PAMIĘTAJ!!!

        • Do drugiego roku życia dziecka nie zaleca się kontaktu dziecka z elektroniką w ogóle(ani przebywania w pobliżu tabletów, smartfonów, wi-fi) - (wg Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej ma to szkodliwy wpływ na zdrowie psychofizyczne dziecka!)
        • Dzieci od 3 r. ż. do 5 r. ż. nie mogą korzystać dłużej niż 20 min. dziennie.
        • Dzieci do 14 r. ż. max. do 40 min. dziennie.
        • Powyżej 14 r.ż. max. 2 godziny dziennie.

         

        1. Bądź przy dziecku gdy ogląda bajkę lub film w ciągu dnia – możesz podyskutować z nim o oglądanej treści, poznać perspektywę własnego dziecka, jego potrzeby, marzenia, plany…
        2. Nie traktuj telefonu lub tabletu jako nagrody lub kary (w oczach dziecka podnosi to  atrakcyjność tego przedmiotu).
        3. Wychodząc na spacer, z domu … zachowaj środki ostrożności, dbaj o zdrowie swoje i bliskich.

        O czym należy pamiętać podczas rozmowy z dzieckiem, jak słuchać dziecko?

        1. Nie kończ zdań za dziecko.

        Co zyska dziecko? (że nie umie opisać swoich myśli, a ty jesteś wszechwiedzącym rodzicem i należy ci przytaknąć nawet jeśli nie masz racji)

        1. Nie reaguj pochopnie (np. „tak nie może być”, „pokaz mi kto cię zbił”,” ja tam pójdę i się z nimi rozmówię” itp.), nie reaguj emocjonalnie, dlaczego? Bo dziecko się wystraszy twoich emocji i następnym razem nie przyjdzie.

        Usiądź, napij się melisy i wysłuchaj dziecko. Jeśli uważasz, że twoja interwencja jest konieczna, to zapytaj je, czy wyraża na to zgodę)

        1. „Wyciągnij dziecko z szuflady” – nie etykietuj, bo  to utrudnia relacje, wówczas nie słyszymy tego co mówi do nas dziecko, a ono powtarza bez końca:

        („mamo, przewróciłem się, mamo przewróciłem się….”), co może wzbudzić w nas irytację.

         

        CO ZATEM ZROBIĆ?

         

        1. Słuchaj, słuchaj, słuchaj (przytakując od czasu do czasu, żeby dziecko wiedziało, że jest słuchane) i utrzymuj kontakt wzrokowy (odłuż telefon, odwróć się w stronę dziecka) Użyj komunikatu: „Wygląda na to, że……) np.: „Wygląda na to, że coś cie wzburzyło”,  „Wygląda na to, że coś cię zaniepokoiło”, …zmartwiło itp.
        2. Nie reaguj pochopnie, nie okazuj silnych emocji, nawet jeśli są one uzasadnione.
        3. Wysłuchaj, zapytaj, czy dziecko wymaga twojej interwencji i jak tą interwencję sobie wyobraża, bo tak naprawdę może chciało ci tylko o tym powiedzieć, wyżalić się (my też kiedy komuś opowiemy w jakiej sytuacji się znaleźliśmy, jest nam lżej, gdy ktoś nas wysłuchał z uwagą).
        4. Słuchaj dziecka, nie „szuflady”, nie przez pryzmat etykiety (dobra uczennica, grzeczna córeczka, rozrabiaka, łamaga, leń itp.) wtedy słyszysz wersję przepuszczoną przez własne filtry, a nie fakty i niestety cos ważnego może ci umknąć.

        ODWOŁUJMY SIĘ ZAWSZE DO ZASADY:  „Jak ja chciałabym aby mnie potraktowano, wysłuchano, w taki sposób doceniam inne osoby”.  ROZDAWANE DOBRO POWRACA…

        Bajka "Leśni Przyjaciele

        Masz tę moc - bajka o koronawirusie

        Wirus - wiersz o wirusie

         
         
         
         

         

        JAK WYZNACZAĆ DZIECIOM GRANICE? I PO CO TO ROBIĆ?

        1. GRANICE – złe skojarzenia?  Granicą nie jest mur stawiany przed dzieckiem a jedynie drugi człowiek – relacja – ja i moje potrzeby, respektowanie ich. Granice nie powinny być stawiane wkoło dziecka, a jedynie w koło nas (bo dziecko też ma potrzeby) 
        2.  Jeśli chcemy aby dziecko nauczyło się szanować nasze granice, to my szanujmy granice dziecka (np. nie wpychajmy jedzenia na siłę, nie zmuszajmy do publicznego  wygłaszania wierszyka, nie obwiniajmy, że nie pocałowało cioci itp.)
        3. Z  wiekiem dziecka niektóre granice się zmieniają, poluźniają, ale są tez takie, które muszą być twarde i niezmienne np. nie rzucamy kamieniami w szyby, nie uderzamy młotkiem po telewizorze, nie rozbijamy kryształów, które stoją na meblach…  J
        4. Co? i jak? Co wolno a czego  niewolno robić  i w jaki sposób można zrobić to inaczej. Przekazujemy te informacje w najłagodniejszy dla dziecka sposób, tak aby jego potrzeby były zaspokojone i były w zgodzie ze sobą i z oczekiwaniami społecznymi.
        5. Za wyznaczanie i respektowanie granic dziecku odpowiedzialni są RODZICE .
        6. Trzy ważne zadania, które spełniają granice:
        1. Układają świat. Ułatwiają życie dziecku, segregują postępowania (tak się robi a tak nie, to jest dobre a to złe …)
        2. Granice czynią świat dziecka bezpiecznym (dziecko wie czego należy się spodziewać, uczy się przewidywać, doznaje stabilizacji w rodzinie, pózniej w życiu ) Dla rodziców bardziej spontanicznych jest to lada wyzwanie, jednak warto J
        3. Relacje – przygotowują do życia w społeczeństwie

        ZADAJ SOBIE TRZY PYTANIA:

        - czy w moim domu granice są?

        - czy są jasne, zrozumiałe dla dziecka?

        - czy dziecko jest ich świadome?

        Bo … jeżeli te granice są tylko w twojej „głowie”, to dziecko nie koniecznie musi wyciągać takie same wnioski, dziecko musi usłyszeć o danej granicy, konkretny komunikat.

        Jeśli macie Państwo konkretne pytania, proszę je zadawać, a my odpowiemy w  „spotkaniu 3”.

        Bajka "Przygoda Niedźwiadka"

         
         
         
         
         

        ZABAWY

        Czas spędzany w domu to dobra okazja, żeby wykorzystać go na rozwijanie zainteresowań, pasji…

                    Jest to także okazja do budowania relacji rodzinnych, między innymi dzięki wspólnej zabawie.

        Może jednak przyjść taki moment, że zabawa znudzi się, przestanie być ciekawa, a pomysłów na nowe zacznie brakować…

        Przedstawiamy zatem proste propozycje zabaw z wykorzystaniem tego, co w każdym domu na pewno uda się znaleźć – to dobrze znane zabawy, ale w nieco zmienionej formieJ

        1. Gry planszowe

        Gry doskonale znane niemal w każdej rodzinie. Ale czy zawsze musimy grać tak samo?
        Spróbujcie zmodyfikować swoje ulubione „planszówki” według własnego pomysłu.
        Zmieńcie zasady!!! Obowiązuje tu zupełna dowolność. Im bardziej pomysłowe zasady, tym gra może być weselsza.

        Sprawdźcie swoje pomysły w praktyce.

        2. Klocki

        Lubicie budować z klocków? To super zabawa rozwijająca wyobraźnię, orientację przestrzenną. Tym razem spróbujcie nieco innej zabawy z klockami. Może mała rywalizacją? Na przykład:

        • kto pierwszy znajdzie 5/8/10 niebieskich/zielonych/czerwonych klocków?
        • kto w ciągu minuty zbuduje wyższą wieżę?
        • kto w ciągu 2 minut zbuduje dłuższy tunel?
        • itp.

        Wykorzystajcie swoją kreatywnośćJ

        3. Puzzle

        Co można zrobić z puzzlami, kiedy już je ułożymy?

        Pomysł pierwszy

        Zamknij oczy, druga osoba w tym czasie zabiera z ułożonych puzzli określoną wcześniej ilość elementów układanki. Ilość elementów można stopniowo zwiększać. Następnie otwórz oczy
        i jak najszybciej uzupełnij obrazek brakującymi elementami.

        Pomysł drugi:

        Gdy nasze puzzle są małych rozmiarów, układamy je na środku kartki papieru. Następnie rozbudowujemy powstały obrazek dorysowując to, co podpowie wyobraźnia.

        Życzymy wszystkim miłej zabawy!

         

        Kolejne propozycje zabaw dla chętnych rozwijać wyobraźnię i nowe umiejętności:)

        Robienie zabawek to też zabawa:)

        A może szycie? Zszywanie kawałków materiału, łatanie dziur, przyszywanie różnych guzików, obszywanie starych ubrań może być ciekawym zajęciem. Można iść krok dalej
        i spróbować uszyć zabawkę według własnego pomysłu. Bawmy się tym:)

        Zabawki można przygotować nie tylko szyjąc je. Wykorzystajmy to, co mamy w domu m.in. kartonowe pudełka, które można sklejać, oklejać malować i tworzyć z nich budowle. Przydatne mogą być również plastikowe butelki, tkaniny, guziki, koraliki… spróbujmy z tych bezużytecznych rzeczy zrobić coś czym można się pobawić.

        Nie zapominajmy też o prostych grach, takich jak „Kółko-krzyżyk”, „Statki”, „Państwa, miasta”, do których potrzebna jest tylko kartka, coś do pisania i dobry humor.

        Inne zabawy, które mogą rozbawić całą rodzinę to „Kalambury” lub nieco inna ich forma „Kim jestem?”.

        Katarzyna Krzymińska - pedagog

        Katarzyna Szczepaniak-Misiura - psycholog